W polskim ustawodawstwie cywilnym obowiązuje, aczkolwiek tylko w formie niepisanej, ogólna zasada, że nikt nie może przenieść na inną osobę więcej praw, aniżeli jemu przysługuje, a to w myśl rzymskiej paremii: nemo plus iuris in alium transferre potest, quam ipse habet. W wypadku przeniesienia własności oznacza ona, że własność może skutecznie przenieść na nabywcę tylko właściciel (fragment uzasadnienia uchwały Sądu Najwyższego z dnia 30 marca 1992 r. sygn. akt III CZP 18/92). Jest, a niby jej nie ma, takie prawnicze czary. 😉 Zasada ta odnosi się nie tylko do rzeczy, ale także do praw autorskich, dlatego o niej wspominam. Pamiętać więc trzeba, że nikt nie może przenieść na drugą osobę autorskich praw majątkowych w szerszym zakresie, niż sam posiada.
Dobra wiara nabywcy autorskich praw majątkowych (przekonanie, że zbywcy przysługują majątkowe prawa autorskie) nie stanowi przesłanki do uznania, że nabył on te prawa lub uzyskał możliwość korzystania z utworu. Takie stanowisko wyraził Sąd Najwyższy, prawie dziewięćdziesiąt lat temu, w wyroku z dnia 27 maja 1926 r. (sygn. akt I C 712/25).
?Od odpowiedzialności nie zwalnia bynajmniej wystawiających sztukę działanie ich w mniemaniu iż tłumaczce, posiadającej wyłączne prawo do przetłumaczenia tekstu tej sztuki nie służy wyłączne prawo tłumaczenia przy wystawieniu sztuki, jako nie zamieszczone w umowach, z ich bezpośrednimi prawozbywcami, gdyż prosta ostrożność nakazywała sprawdzenie tytułu pierwotnego, i dobra wiara w tej mierze pozwanych mogłaby wpłynąć jedynie na oznaczenie wysokości odszkodowania (art. 21-23 prawa autor. 1911 r.).?
Na oba powyżej przywołane rozstrzygnięcia powołał się Sąd Okręgowy we Wrocławiu w jeszcze gorącym wyroku z dnia 29 stycznia 2013 r. (sygn. akt I C 477/12), w którym m.in. rozstrzygał kwestię odpowiedzialności nabywcy portalu za naruszenia osobistych i majątkowych praw autorskich w związku z publikacjami zamieszczonymi na stronie www.
Jeżeli więc nabywasz autorskie prawa majątkowe lub licencję, to zwróć uwagę, czy przysługują one podmiotowi, z którym masz zamiar zawrzeć umowę. Warto również wziąć sobie do serca jedno ze zdań uzasadnienia wrocławskiego sądu. ?Korzystający z cudzego utworu powinien zawsze zadbać o udokumentowanie swojego pozwolenia na wykorzystanie utworu, albowiem w braku odpowiedniej umowy, naraża się on na zapłatę na rzecz uprawnionego trzykrotności wynagrodzenia.?