Nie każda fotografia zamieszczona w prasie lub na portalach utrzymywanych przez wydawców prasy ma charakter fotografii reporterskiej. Wydawcy prasy widząc coraz to większe zagrożenie dla ich papierowego produktu wspierają go portalami internetowymi. Wiadomo, że portal rządzi się trochę innymi zasadami i prawami (nie mylić z prawem), niż papierowy produkt. Sam kontent z gazety już nie wystarcza. Taki portal trzeba czymś ?zapełnić?. Powinno być dużo, a przy okazji najlepiej za bezcen lub za darmo (O pozyskiwaniu darmowego kontentu już było na F-LEX). Łatwym sposobem na materiał portalowy jest zamieszczenie ?fotorelacji? z jakiegoś wydarzenia lub pokazanie czegoś, co ma zainteresować czytelnika. Pomysł dobry, a nawet bardzo dobry. Sam często oglądam te fotorelacje na różnych portalach. Pomysł jest OK, ale z realizacją bywa czasem gorzej.
Jeżeli pokazuje się reportaż z remontu Rynku we Wrocławiu, to zdjęcia rzeczywiście mają charakter reporterski i trudno od nich wymagać, żeby było super światło, nienaganna kompozycja itp. No bo przecież żwir przyjechał, kiedy przyjechał, a z niespodziewaną gospodarską wizytą pan prezydent wpadł wtedy, kiedy miał lukę w kalendarzu, a nie kiedy było najlepsze światło dla fotografa. Jeżeli jednak widzę tytuł ?Wyremontowany Dworzec Główny piękny także po zmroku? i bohaterem zdjęć jest budynek wrocławskiego dworca, to chciałbym zobaczyć go w całej krasie, na wymuskanych, dopieszczonych fotkach. Tu już nie ma reporterki, pośpiechu, przepychania się z innymi fotografami lub walki z czasem, aby złapać ulotną chwilę. Otwieram i co widzę? Walące się budynki (czyli typowa rzecz dla obiektywu zadartego do góry), przepalona niemiłosiernie iluminacja walącego się budynku, jak również sporo zdjęć, na których nie wiadomo, co jest. Ludzie to oglądają, lecą ze swoimi aparatami, robią zdjęcia, a potem publikują na różnych fotograficznych portalach i oczekują ?obiektywnej? oceny, czyli ochów i achów. W sumie nie można się dziwić. Widzą tego typu zdjęcia na portalach u największych wydawców, a to znaczy, że tak się robi zdjęcia. To musi być dobre zdjęcie, bo przecież w innym wypadku tacy poważni wydawcy nie publikowaliby czegoś, co jest kiepskie.
Jakoś mi się nie chce wierzyć, że fotoedytorzy i redaktorzy nie zauważają ?jakości? tego, co publikują. Bardziej uwierzę w to, że nie mają świadomości jaką robią ?krzywdę? wielu swoim czytelnikom. Przecież nie każdy wie, że tego, co jest dobre, należy szukać w ?Foto?, ?Foto Kurierze? czy DFV {Uwaga 2019.05.11. miesięczni k DFV nie jest już wydawana, a strona w zasadzie nie istnieje], których łączny miesięczny nakład zapewne jest mniejszy niż dzienny nakład niejednej gazety, która na swoich portalach pokazuje ?zdjęcia zrobione inaczej?.
PS. Zapewne osoby, które czytają ten tekst, wiedzą doskonale, jak zrobić zdjęcie nocą. Jednak na wszelki wypadek (a nuż trafią tu także inni) polecam Tony’ego Worobca i jego ?Fotografię nocną i przy słabym świetle?.