Ostatnio powrócił na F-LEX temat naruszania osobistych praw autorskich. W ?(c) dar_wro? było o oznaczenie fotografii imieniem i nazwiskiem lub pseudonimem, a w ?Integralność, czyli rzecz o manipulacji? o prawie do integralności zdjęcia. W zasadzie można uznać, że podstawowe kwestie dotyczące osobistych praw autorskich mamy omówione. Częściowo omawiana była również odpowiedzialność karna. W ?True story, czyli rzecz o plagiacie? było o odpowiedzialności karnej za plagiat, czyli za przywłaszczenie sobie autorstwa albo wprowadzenia w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania. A czy inne naruszenia osobistych praw autorskich mogą spowodować kłopoty z prawem karnym? Mogą, mogą. Zerknijcie do art. 115 ust.2 i 3.
Art. 115. 1. Kto przywłaszcza sobie autorstwo albo wprowadza w błąd co do autorstwa całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.
2. Tej samej karze podlega, kto rozpowszechnia bez podania nazwiska lub pseudonimu twórcy cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie albo publicznie zniekształca taki utwór, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie.
3. Kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w inny sposób niż określony w ust. 1 lub ust. 2 narusza cudze prawa autorskie lub prawa pokrewne określone w art. 16, art. 17, art. 18, art. 19 ust. 1, art. 191, art. 86, art. 94 ust. 4 lub art. 97, albo nie wykonuje obowiązków określonych w art. 193 ust. 2, art. 20 ust. 1-4, art. 40 ust. 1 lub ust. 2 podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Istota przestępstw określonych w ustępie 2 polega albo na rozpowszechnianiu utworu (zdjęcia mającego charakter utworu) z pominięciem nazwiska lub pseudonimu (odniesienie do art. 16 pkt 2 Ustawy), albo na publicznym zniekształcaniu utworu-zdjęcia (znamię przedmiotowe przestępstwa odwołujące się do prawa do integralności utworu). Należy uznać, że zniekształcenie utworu, to m.in. zmiana jego treści lub formy, w wyniku czego dochodzi do bezprawnego naruszenia jego integralności. Ważna uwaga! Samo zniekształcenie utworu, nie jest jednak karalne. Musi ono mieć miejsce publicznie. Wiele osób myli pojęcie ?publicznie? z pojęciem ?miejsce publiczne?. Miejsce publiczne, to miejsce dostępne dla nieograniczonego kręgu podmiotów. ?Publicznie? oznacza natomiast działanie, które może być spostrzeżone przez większą, bliżej nieokreśloną liczbę osób. Nie musi wcale ono odbywać się w miejscu publicznym.
Działanie „publicznie” zachodzi wówczas, gdy bądź ze względu na miejsce działania, bądź ze względu na okoliczności i sposób działania sprawcy jego zachowanie się jest lub może być dostępne (dostrzegalne) dla nieokreślonej liczby osób, przy czym sprawca mając świadomość tej możliwości co najmniej się na to godzi (Uchwała Sądu Najwyższego, sygn. akt VI KZP 26/73).
W przypadku przestępstwa określonego w ust. 3 istotne znaczenie ma to, aby sprawca działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowych. Brak takiego celu, to brak jednego ze znamion przestępstwa, czyli nie miało ono miejsca.
Tak jak w przypadku plagiatu, przestępstwa określone w ust. 2 i 3 można popełnić tylko umyślnie. Nie będę na blogu roztrząsał dokładnie strony podmiotowej (czy każdy z wariantów przestępstwa można popełnić jedynie z zamiarem bezpośrednim, czy również ewentualnym), bo musiałbym przejść na język dla fotografa kompletnie niezrozumiały. A nie mam zamiaru zniechęcać Was do odwiedzania F-LEX?a. 🙂 Ważne jest to, żeby po przeczytaniu dzisiejszego wpisu każdy był świadom, że może problemami związanymi z naruszeniem osobistych praw autorskich zainteresować organy ścigania. Wystarczy złożyć stosowne zawiadomienie o prawdopodobieństwie popełnienia przestępstwa. Od 6 lat przestępstwa określone w art. 115 Ustawy ścigane są z urzędu, wcześniej były ścigane z oskarżenia publicznego, ale na wniosek pokrzywdzonego. Oznacza to, że obecnie czytający ten tekst może złożyć zawiadomienie odnośnie naruszenia nie tylko swoich praw, ale także np. praw kolegi, czy wuja. Wcale nie musi być sam pokrzywdzonym.
8 komentarzy
A dzisiaj w GW znalazłem coś takiego http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,11092785,Filologia_wypowiada_wojne_plagiatom__Oszusci_drzyjcie.html ! I doprawdy nie ma to nic wspólnego z ACTA 😉