Napisała do mnie ?niko? [uwaga 2019.05.10 – aktywny link do galerii niko usunąłem, bo nie działa} opisując swoje perypetie. Obiecałem, że jej przypadek stanie się kanwą jednego z kolejnych wpisów, tak więc teraz wypełniam swoje zobowiązanie. 🙂 A było to tak:
?Byłam na wernisażu wystawy znajomego, robiłam zdjęcia. Była tam jeszcze jedna osoba z aparatem, poprosiła o zrobienie jej zdjęcia z autorem (moim aparatem). Zapytała czy możemy wymienić się zdjęciami z wystawy, zgodziłam się przynieść następnego dnia płyty z kilkoma zdjęciami (na pamiątkę). Na kopercie płyty napisałam swój adres e-mail ponieważ pani swoich zdjęć nie przyniosła, podobno niewiele wyszło i obiecała przesłać na pocztę. Nie dostałam ich do tej pory, jakież było moje zdziwienie kiedy zobaczyłam moje zdjęcia w artykule na temat autora malarstwa prezentowanego na wystawie. Na stronie internetowej pisma jest cała galeria, w której zamieszczono w sumie 10 zdjęć mojego autorstwa. Nikt nie pytał mnie o zgodę na publikację moich zdjęć, na dodatek jako autor zdjęć podano autorkę artykułu. Czy w takiej sytuacji mogę coś zrobić? Czy ten wzór pisma, który umieściłeś kiedyś na F-lex jakiś czas temu dotyczący kradzieży zdjęć jest tutaj adekwatny??