Nie jest to skrót od mojej ulubionej obwodnicy (AOW), którą, jak piszą w internecie, mam się udać w celu wybicia głupot z głowy pewnemu blagierowi. Ups! Oczywiście blogerowi. Skrót OWU oznacza Ogólne Warunki Ubezpieczenia. OWU, to w zasadzie jest to, czego nikt nie czyta, zawierając jakiekolwiek ubezpieczenie. I z tego oczywiście rodzi się później szereg kłopotów, gdy trzeba udać się do ubezpieczyciela z wnioskiem o odszkodowanie.
Dzisiaj będzie o ubezpieczeniu. Nie będę jednak konkurował z wszelkiej maści wyszukiwarkami internetowymi, każdy sam może sprawdzić, że z tym jest kiepsko, a nawet bardzo kiepsko. Skupmy się więc na tym, co jest dzisiaj. Cyfrowe.pl chwalą się (wpis z 28.11.11), że kupując u nich sprzęt, można go również ubezpieczyć. Niestety nie dowiemy się za wiele na jakich warunkach, bo w tym celu należy skontaktować się z konsultantem. Czyli zachodzi duże prawdopodobieństwo, że nie przeczytasz OWU, a później może spotkać Cię niemiła niespodzianka. Nie tylko cyfrowe.pl, ale i inni sprzedawcy też dają Ci możliwość ubezpieczenia sprzętu. Istniejący na rynku produkt ubezpieczeniowy charakteryzuje się jednym szczególnym warunkiem. Musisz to zrobić od razu przy zakupie, ani minuty później. Niewiele jest takich ubezpieczeń, ale są. Znalazłem dzisiaj w necie OWU jakie obowiązują przy ubezpieczeniu sprzętu kupowanego w komputronik.pl oraz w agito.pl. W obu przykładach ubezpiecza to samo towarzystwo ubezpieczeniowe (ze strony cyfrowych też wynika, że jest to AGA International S.A). Oba OWU są bardzo podobne, więc na tapetę weźmiemy tylko jedne. Nas interesuje jedynie ten wariant ubezpieczenia, który mówi o ochronie sprzętu (a nie o przedłużeniu gwarancji, czy assistance door-to-door). Wybieramy więc wariant ?przypadkowe uszkodzenie?.