Ósmego lipca cztery lata temu pojawił się pierwszy wpis na blogu, a to oznacza, że dzisiaj są już czwarte urodziny F-LEXa. Tak, tak to już cztery lata. Gdy startowałem, nie byłem pewien na jak długo starczy sił i pomysłów, zwłaszcza, że prawo to nie jest łatwa materia. Cały czas jestem trochę między młotem a kowadłem.Z jednej strony fotografowie twierdzą, że teksty są albo za trudne, albo mało zrozumiałe, z drugiej strony zaprzyjaźnieni prawnicy twierdzą, że wielu rzeczy nie rozumieją, bo jest pisane ?żargonem fotograficznym? . Nie jest prosto pogodzić wodę z ogniem, ale nadal jeszcze mam i chęci, i siły, aby to kontynuować. Oczywiście istnienie F-LEXa jest możliwe przede wszystkim dzięki czytelnikom, którzy tu zaglądają, komentują, a przede wszystkim bardzo często podsyłają pomysły na nowe tematy. Za to serdecznie Wam Wszystkim bardzo dziękuję.
Tag: