Ostatnio często wracam do lektury pewnego rozdziału ?Fotografii prasowej? Kennetha Kobré. Dokładnie chodzi o rozdział piętnasty. Dobra, przestaję się w końcu z Wami droczyć, przecież nie każdy ma pod ręku tę pozycję, a biblioteka pewnie już jest zamknięta (swoją drogą to jestem ciekaw, czy tego typu publikacje trafiają do bibliotek publicznych). Chodzi mi o rozdział zatytułowany ?Etyka?. Nie będzie dzisiaj jednak rozważań czysto etycznych, ale jak zawsze zahaczymy o prawo.
Kenneth Kobré opisuje różne sytuacje i prezentuje związane z nimi zdjęcia, które były powodem rozstania się pracodawcy z fotografem. Swoją drogą obecnie w naszym kraju etat fotoreportera w wydawnictwie prasowym zaczyna być jak yeti. Ponoć jest, ale mało kto go widział. 😉 Większość fotografów obecnie to freelanserzy, albo osoby zatrudnione na umowach cywilnoprawnych bądź typu firma-firma. Zdaje się, że chyba jeszcze w firmie na A. część reporterów jest na etatach w ?Agencji Gazeta?. Ale wróćmy do fotografii prasowej, która ma odzwierciedlać rzeczywistość, a wszelkiego rodzaju manipulacje w programach graficznych, a nawet ?ustawki sceny? są traktowane jak grzech śmiertelny. I to nie przez Kobré, ale przez samych fotoreporterów i wydawców.
W punkcie piątym Kodeksu Etycznego The National Press Photographers Association zwraca się uwagę na to, że podczas robienia zdjęć należy uważać, aby nie ingerować w sposób świadomy w bieg wydarzeń, nie zmieniać wyglądu sceny i nie szukać możliwości ingerencji. Kobré pisze, że fotoreporter ?Los Angeles Time? wyleciał z roboty zdjęcie przedstawiające strażaka ochlapującego się wodą z basenu. Problem w tym, że nie było to zdjęcie zrobione w ?decydującym momencie?, a zwykła ustawka. Fotograf poprosił bowiem strażaka, aby ten się pochlapał. Pomimo tego, że zdjęcie było popularne i publikowane w wielu gazetach, wydawca uznał tego typu działania za nieetyczne i zwolnił autora.
Szukałem trochę w Internecie podobnych zasad, które obowiązywałyby w Polsce. Trafiłem na stronę Stowarzyszenia Fotoreporterów, które tego typu zasady etyki opublikowało. Szkopuł w tym, że stowarzyszenie liczy tylko 16 członków, jeżeli wierzyć informacjom zamieszczonym na stronie internetowej.
W swojej dotychczasowej karierze nie spotkałem się z tego typu sytuacją, żeby zwolniono fotografa za ?nierzetelne zdjęcie?. Nie znane mi jest także żadne orzeczenie sądowe, które zapadłoby na podstawie podobnego stanu faktycznego, jak opisał Kobré. Zgodnie z art. 30 § 4 kodeksu pracy ?w oświadczeniu pracodawcy o wypowiedzeniu umowy o pracę zawartej na czas nie określony lub o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia powinna być wskazana przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie lub rozwiązanie umowy.? Ciekawe jest, czy sąd pracy przychyliłby się do stanowiska zawartego w uzasadnieniu pracodawcy, że ingerencja w sposób świadomy w bieg fotografowanych wydarzeń przez pracownika może stanowić podstawę do rozwiązania umowy o pracę? Takie stanowisko byłoby chyba w miarę proste do obrony w sytuacji, gdyby tego typu zasady wprost były określone w wewnętrznych dokumentach wydawnictwa. Jeżeli ich nie ma, może być różnie.
Pozostawiam Was z pytaniem: Czy fotoreporter prasowy może być artystą z aparatem, czy raczej powinien być kronikarzem rzeczywistości przedstawiającym to, co zobaczył w wizjerze swojego aparatu?
PS. Jeszcze o obróbce słów kilka. W punkcie 6 Kodeksu Etycznego NPPA można przeczytać, że należy dbać, aby obróbka fotografii nie naruszała integralności obrazu, jego treści ani kontekstu.
10 komentarzy
…”swoją drogą to jestem ciekaw, czy tego typu publikacje trafiają do bibliotek publicznych”… – trafiają, przez http://karo.umk.pl/Karo/ znalazłem 4 biblioteki, które mają. Narodowa musi mieć wszystkie książki, niestety ma 1 egzemplarz, więc nie można go zamówić w ramach wypożyczeń międzybibliotecznych 🙁
„Ciekawe jest, czy sąd pracy przychyliłby się do stanowiska zawartego w uzasadnieniu pracodawcy, że ingerencja w sposób świadomy w bieg fotografowanych wydarzeń przez pracownika może stanowić podstawę do rozwiązania umowy o pracę?”
A jeśłi w wypowiedzeniu byłoby, że dopuszcza się oszustwa, prezentując zdjęcia 'ustawiane’, pozowane – czy jak je zwał – jako reporterskie? No i pojawia się problem definicji 'zdjęcia reporterskiego’ 😉
W USA publikowane zdjęcia w dziennikach i magazynach dzielą na dwie kategorie:fotografia prasowa i ilustracja. W przypadku fotografii prasowej zdjęcie musi odpowiadać m.in. zasadom NPPA. W ilustracji można pozwolić sobie i na ustawkę i na większą ingerencję PSa. Jest jeden warunek (niepisany, ale czytelnicy to ponoć wymusili, jeśli wierzyć Kobremu): pod zdjęciem powinna być informacja, że jest to ilustracja.
Darek – no co Ty? Etyka?? W dzisiejszych czasach?
Właśnie dlatego!
PS. Czytając momentami Kennetha Kobré ma się wrażenie, że to jakieś SF 🙂
Żeby kogoś za coś zwolnili, to (pomijając kwestię, że musiałby być najpierw zatrudniony 🙂 ) musieliby mieć pretensje, że zrobił coś nie tak. Tymczasem w jednej z edycji naszego czołowego konkursu na fotografię prasową nagrodę zdobył reportaż z życia górników, gdzie na jednym ze zdjęć zupełnie goły górnik jedynie w kasku leży na pianinie. Mamy wierzyć, że górnicy po pracy uwielbiają się na golasa wylegiwać na pianinach? 🙂
W tym samym reportażu o górnikach jest też zdjęcie rzekomo z akcji ratowniczej. Była przy okazji tego zdjęcia spora dyskusja – z udziałem ratowników głównie, którzy punktowali, że akcja tak nie wygląda, ratownicy nie schodzą w cywilnych ciuchach, a już z pewnością nie kładą ciężkiego respiratora na piersi leżącego na noszach rannego.
Jeśli więc chodzi o temat „etyka fotoreportażu a ustawki” to masz tu całe morze zagadnień 🙂
Tylko problem w tym, że etyka dla wielu to poniekąd już SF w dzisiejszych czasach.
Bo etyka jest zawsze jakaś konkretna, osadzona w danej rzeczywistości. Więc jeśli szukasz etyki obowiązującej w latach 30. w USA na terenie współczesnej Białorusi, to z pewnością jej nie znajdziesz.
A szukam tak?