W zeszłym roku zapadł wyrok w sprawie Jarosław K. versus pewien tabloid. Sprawa dotyczyła artykułu zatytułowanego ?Czy (?) jest zdrowy psychicznie? oraz zamieszczonych tam zdjęć. Kto chce się zagłębić w szczegóły niech zajrzy do sprawy prowadzonej przez Sąd Apelacyjny w Warszawie pod sygn. akt I ACa 323/12. Prezes J.K. wygrał i w sumie nie ma co się dziwić, bo tabloid poszedł na całość. Uzasadnienie wyroku jest dosyć obszerne i naszpikowane dywagacjami prawnymi, które nie koniecznie muszą Was interesować . Jest jednak fragment orzeczenia, który odnosi się do kwestii publikacji fotografii osób powszechnie znanych. I temu zagadnieniu poświęcony jest dzisiejszy wpis. Przypomnę tylko jeszcze jeden fakt z 2006 r , bo jest on istotny. J.K. będąc premierem ?zakazał robienia mu zdjęć z boku?. Swego czasu na blog trafiły wypowiedzi posła Niesiołowskiego i dały asumpt do omówienia art. 81 ust. 2 pkt 1 Ustawy regulujący kwestie publikacji wizerunku osoby powszechnie znanej.
Art. 81. ust 2 pkt 1 Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku )osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych.
Dzisiaj uzupełnienie tamtej notki w oparciu o wyżej przywołany wyrok z powództwa J.K. Jak widać na F-LEX zawitał ?POPiS?. 🙂 Koniec jednak z politykowaniem i wracajmy do uzasadnienia orzeczenia.
?Nie można również podzielić poglądu sądu pierwszej instancji, że dobro osobiste powoda w postaci wizerunku zostało naruszone w tej sprawie z uwagi na tendencyjny dobór fotografii ilustrujących publikacje pozwanego. O ile można zaakceptować pogląd, że ilustracja tekstów prasowych pozwanego zdjęciami zawierającymi niekorzystne ujęcia powoda stanowiła jeden z elementów treści publikacji i składała się na naruszenie dobrego imienia i czci powoda, o tyle nie można zaakceptować poglądu, że zamieszczenie tych fotografii stanowiło naruszenie dobra osobistego powoda per se. Zważyć należy bowiem, że pozwany posłużył się zdjęciami powoda z konferencji prasowych, na których powód występował jako szef partii politycznej. Tym samym zdjęcia te zawierały, zgodnie z art. 81 ust. 2 pk 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, wizerunek osoby powszechnie znanej wykonany w związku z pełnieniem przez tę osobę funkcji publicznych. Zarazem brak jakichkolwiek dowodów w tej sprawie, które świadczyłyby o tym, że zdjęcia te poddane zostały przeróbkom lub retuszom mającym na celu wyeksponowanie niekorzystnych cech w wyglądzie powoda. W efekcie samo posłużenie się tymi zdjęciami nie może być uznane za bezprawne. Prawo do wizerunku osoby publicznej nie obejmuje bowiem uprawnienia do decydowania, które ze zdjęć spełniających warunki wynikające z ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, mogą zostać opublikowane. Nie można również skutecznie konstruować po stronie dziennikarzy prawnego obowiązku wyboru spośród wielu zdjęć powoda tych ujęć, na których powód został przedstawiony w bardziej korzystnych sposób. Próba konstrukcji takiego uprawnienia po stronie powoda i odpowiadającego mu obowiązku po stronie dziennikarzy stanowiłaby bowiem nieuzasadnione wkroczenie w konstytucyjne zasady swobody wypowiedzi i wolności prasy.?
Jeżeli więc na rozpowszechnianym zdjęciu sfotografowana osoba dłubie w nosie, robi idiotyczne miny czy się oblizuje, a zdjęcie jest zrobione w związku z pełnioną przez tę osobę funkcję, to nie można tylko z tego faktu postawić rozpowszechniającemu zdjęcie zarzutu naruszenia dobra osobistego w postaci wizerunku. Oczywiście naruszenia można dokonać poprzez złośliwy komentarz pod takim zdjęciem. Jednak w takim wypadku naruszanym dobrem osobistym nie będzie wizerunek, a dobre imię lub godność osobista.
Wróćmy do zakazu robienia zdjęć z boku premierowi J.K., o którym wspominałem na wstępie. Nie miał on racji bytu i nie znajdował uzasadnienia ani w przepisach kodeksu cywilnego w zakresie ochrony wizerunku, ani w przepisach Ustawy. Skoro nie miał podstaw prawnych był bezprawny.