Sąd Okręgowy w Gdańsku zrobił swoisty ?zamach? na fotografie m.in. te, zrobione podczas warsztatów lub wspólnych wypadów ?na zdjęcia?. Zamach ten na szczęście nie powiódł się dzięki czujności Sądu Apelacyjnego (sygn. akt I ACa 602/12), który nie podzielił zapatrywań sądu niższej instancji. Jeden wyrok a dotyka wielu ciekawych kwestii, w tym m.in. utworów pracowniczych. Utwory pracownicze gościły już na blogu. Poświęcony był im m.in. wpis ?Impreza integracyjna? oraz ?Czyje są zdjęcia (2)?.
Wróćmy jednak do zamachu. Proszę jednak bez skojarzeń! 😉 Werbalny zamach na zdjęcia zawarty jest w poniższym stanowisku Sądu Okręgowego:
?Fotografia nie jest utworem, albowiem została wykonana przez powoda w ramach rutynowych czynności pracowniczych, do których został skierowany przez pracodawcę oraz nie posiada cech kwalifikujących ją jako utwór, skoro była możliwa do powtórzenia przez inną osobę.?/***
Oto przykład schematycznego myślenia. Jeżeli można powtórzyć ujęcie, to zdjęcie nie ma cech utworu w rozumieniu Ustawy. Efektem wspólnego pleneru fotograficznego czy też warsztatów byłaby produkcja zdjęć (nie utworów) niepodlegających ochronie ze względu na fakt, że kolega obok ma takie samo ujęcie. Przy takim prostym podejściu do jakże skomplikowanego tematu, jakim jest pojęcie utworu, trzeba byłoby uznać, że obowiązuje zasada kto pierwszy, ten lepszy. David Noton na FB nie tak dawno chwalił się swoimi zdjęciami z Mostu Karola w Pradze. Takich ujęć są tysiące, jak nie miliony i zapewne nie był pierwszy, ale chyba nikomu nie przyszłoby do głowy stwierdzić, że zdjęcie Notona nie podlega ochronie na podstawie prawa autorskiego. Jak sygnalizowałem na wstępie zamach się nie powiódł, gdyż (na szczęście) Sąd Apelacyjny w Gdańsku podważył zasadność stanowiska Sądu Okręgowego.
?Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska Sądu Okręgowego jakoby fotografia wykonana przez powoda nie mogła być kwalifikowana jako utwór w rozumieniu art. 1 ustawy. Sąd Okręgowy nie kwestionował, iż fotografia może być utworem (art. 1 ust. 2 pkt 3 ustawy), wskazywał jednak, iż analizowana fotografia nie ma cech twórczych, skoro była możliwa do powtórzenia przez każdą osobę, a powód wykonał ją w ramach czynności pracowniczych zbierając informację dla pracodawcy o aktualnych trendach w modzie i przekazując ją w formie dokumentacji fotograficznej. (?) wykonanie fotografii w ramach czynności pracowniczych może co najwyżej świadczyć, że będzie ona utworem pracowniczym nie dyskwalifikuje jej jednak jako utworu. Z faktu wykonania fotografii w ramach stosunku pracy, gdyby sytuacja taka miała miejsce, nie można zatem wyciągać żadnych wniosków odnośnie kwalifikacji fotografii jako utworu. W konsekwencji ocena fotografii jako utworu musi być dokonana przez pryzmat przesłanek z art. 1 ustawy zgodnie z którym przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. (?) ochronie prawnoautorskiej podlega fotografia, którą cechują elementy twórcze, choćby na minimalnym poziomie, natomiast nie podlega fotografia czysto rejestracyjna.?
Jakie wnioski do zapamiętania z dzisiejszego wpisu? Dwa identyczne ujęcia (kadry), możliwość powtarzalności uchwycenia takiego samego kadru nie może stanowić przesłanki do uznania, że zdjęcie nie jest utworem.
—————————————————————————————–
/*** Po przeczytaniu wpisu zapamiętajcie, że to co stwierdził Sąd Okręgowy nie jest prawdą!
6 komentarzy
„ochronie prawnoautorskiej podlega fotografia, którą cechują elementy twórcze, choćby na minimalnym poziomie, natomiast nie podlega fotografia czysto rejestracyjna”
Tzn, że jeżeli robię fotografię czysto rejestracyjną to każdy sobie może moje zdjęcie z netu „pożyczyć” bo nie podlega ochronie???
Skoro nie jest utworem, to nie podlega ochronie na podstawie Ustawy. Drzewiej tak było np. ze zdjęciami reporterskimi.
To może być dobra linia obrony dla „pożyczkobiorców” – myślałem, że to zdjęcie czysto rejestracyjne Wysoki Sądzie! 😉
Nie, nie i jeszcze raz nie! Zdjęcie czysto rejestracyjne to np. reprodukcja Matejki, fotografowanie eksponatów według ustalonego schematu itp. Twoje damy w negliżu nie są reprodukcją 🙂
Pisałem o reprodukcji przy okazji kwestii fotografii jako utworu, ale widzę, że trzeba będzie poświecić temu osobny wpis. 🙂
No rozumiem, ale czasem coś mi umknie, tyle wpisów różnych wokół 😉
🙂