Czy istnieje pewna kategoria fotografii, której orzecznictwo odmawia ochrony na podstawie Ustawy uznając, że zrobione zdjęcia nie spełniają definicji Utworu? Dla tych co nie czytali wcześniej F-LExa lub nie pamiętają przypomnę ustawową definicję Utworu.
Art. 1. 1. Przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór).
Można się pokusić o pozytywną odpowiedź, mając na uwadze orzeczenia dotyczące fotografii reprodukcyjnej dwuwymiarowych dzieł sztuki, czyli m.in. obrazów i rysunków. Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 5 lipca 1995 r. (sygn. akt I ACr 453/95) odmówił zdjęciom będącym reprodukcjami obrazów przymiotu utworu powołując się m.in. na opinię biegłego. Nie byle jakiego biegłego, bo był nim znany krakowski profesor wielokrotnie przywoływany na blogu. 🙂 A oto cytat z uzasadnienia wyroku.
?Biegły prof. J.B. nie kwestionując, iż skonstruowanie definicji twórczości w Prawie autorskim jest niezwykle trudne, dla oceny charakteru przedmiotowych zdjęć odwołał się do jednego aspektu tej definicji dającego się uchwycić empirycznie, a mianowicie poprzez przeciwstawienie działalności twórczej działalności technicznej. Działalność techniczna charakteryzuje się tym, że jej rezultat jest sprawdzalny i powtarzalny, a jego osiągnięcie wymaga jedynie określonej wiedzy i sprawności. Powtarzalność i sprawdzalność rezultatu oznacza, że możliwe jest przewidzenie określonego wyniku a odstępstwo od takiego wyniku stanowi o odstępstwie od zastosowania spodziewanego postępowania lub włączeniu się przyczyn zewnętrznych, które zakłóciły tok określonej procedury. Przeciwstawieniem działalności technicznej jest więc taka działalność mająca na celu osiągnięcia określonego rezultatu, którego co najmniej niektóre elementy nie mogą być w całości przewidziane, jako że są pozostawione osobistemu ujęciu (interpretacji, wizji) wykonującego ten rezultat. Kwalifikacja zadania technicznego sprowadza się do oceny opartej na porównaniu z rezultatem, który może być spodziewany. W wypadku działania twórczego mamy do czynienia z sytuacją, w której niezależnie od pewnych wymogów z góry postawionych twórcy i których spełnienie ma znaczenie dla uznania, czy obowiązek został wykonany należycie, w ostatecznym rezultacie zawarte są elementy, których kształt zależy od osobistego ujęcia i jedynie w tym zakresie można mówić o twórczości. Istota barwnej reprodukcji fotograficznej obrazów zakłada w istocie (uwzględniając techniczne możliwości w zakresie wydajności zastosowanej techniki) oddanie konkretnego zestawu kolorystycznego bez jakiejkolwiek ingerencji w ich wewnętrzną charakterystykę. Ingerencja taka stanowiłaby przejaw interpretacji treści reprodukowanego malowidła, a tylko dokonanie interpretacji dawałoby pole dla twórczej działalności – abstrahując od szczegółowego ujęcia pojęcia twórczości.? Teraz z polskiego na nasze. 😉 Przy fotografii reprodukcyjnej nie można mówić o działalności twórczej, bo w zasadzie każdy, kto posiada odpowiedni warsztat i wiedzę zrobiłby takie samo zdjęcie.
W innym wyroku Sąd Najwyższy (wyrok z dnia 26 czerwca 1998 r., sygn. akt I PKN 196/98) przy rozpoznaniu sprawy z zakresu prawa pracy uznał, że zdjęcia będące dokumentacją fotograficzną gromadzonych, przechowywanych i konserwowanych muzealiów nie zawierają elementów twórczych, lecz odtwórcze. Skoro zawierają jedynie element odtwórczy, to nie spełniają ustawowych warunków utworu.
Po co o tym dzisiaj piszę? Umiejętność ustalenia czy zdjęcie ma charakter twórczy czy odtwórczy pozwali na ustalenie czy mamy do czynienia z utworem, czy nie. Wszyscy zapewne pamiętają, że jedynie utwory korzystają z ochrony przewidzianej Ustawą. Pamiętacie ?Autoportret?? Pisałem tam o Panu Push The Button. To podobna sytuacja, jak w przypadku reprodukcji. Rola Pana Push The Button sprowadzała się jedynie do naciśnięcia migawki.