F-LEX
  • Ogólne
  • Wizerunek
  • Prawo Autorskie
  • Moje zdjęcia
  • O mnie

Ciuś, ciuś!!!

8 września 2012

Galeria w O.

7 stycznia 2014

Czy każde zdjęcie jest utworem?

28 grudnia 2018

Ubezpieczenie w podróży

5 grudnia 2011

Oblicze fiskusa

16 lutego 2012

Trybunał Konstytucyjny a prawa fotografa

9 grudnia 2015

Pan NEF

14 lipca 2011

Rzecz o błądzeniu

2 kwietnia 2013
Podatki

Oblicze fiskusa

przez dar_wro 16 lutego 2012
dar_wro

Czy fiskus może być zainteresowany wizerunkiem? Oczywiście może. Nie tylko może, ale i jest. Dzisiaj kilka słów o pieniądzach uzyskanych z tytułu pozowania.

Art. 81. 1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.

To jest Alex, nie Fiskus.

Nie jest tajemnicą, że za udzielenie zgody na korzystanie z wizerunku można pobierać wynagrodzenie. Są nawet tacy, co nieźle z tego żyją. Tam, gdzie wchodzi w rachubę pieniądze, tam zazwyczaj zagląda również urzędnik skarbowy. No niestety już tak jest skonstruowany ten świat, że zaraz za strumieniem pieniędzy podążają szeregi ?poborców skarbowych?. Przejdźmy do meritum sprawy. Dzisiaj zajmiemy się kwestią ?sprzedaży wizerunku?, a nie opodatkowaniem artystycznych wykonań. W tym miejscu odpowiem jednej z czytelniczek na jej pytanie z e-maila. Sądzę, że zarobkowanie jako ?videomodelka, modelka erotyczna, modelka na czacie? nijak ma się do artystycznych wykonań utworu, choć pewnie wielu panów może uznać to za artyzm ;-). Pewną wskazówkę znajdzie Pani w ?PIT-olenia ciąg dalszy?.

Wracamy do ?sprzedaży wizerunku?.  W tej sprawie wypowiadał się m.in. Minister Kultury w piśmie z dnia 14 listopada 2002 r. DP/WPA.024/409/02, w którym stwierdził:

„(…) wynagrodzenie za korzystanie z wizerunku nie jest wynagrodzeniem za korzystanie z praw autorskich lub za rozporządzanie nimi. Prawo do wizerunku jest kategorią odrębną od praw pokrewnych. Wynagrodzenie za korzystanie z wizerunku nie może być traktowane jako wynagrodzenie za korzystanie z artystycznego wykonania, bowiem osoba, której wizerunek jest wykorzystywany, nie jest traktowana jako artysta wykonawca.”

Tym samym wykluczył on stosowanie w odniesieniu do takich umów, jakichkolwiek dobrodziejstw podatkowych związanych z prawem autorskim. W podobnym tonie wypowiedział się Dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach (PBB3-4117/3-008/2006) odpowiadając na pytanie, czy do umów związanych z wizerunkiem można zastosować 50% kosztów uzyskania przychodu.

?Warunkiem zastosowania 50% kosztów uzyskania przychodów jest ustalenie, że konkretny przychód jest przychodem osiągniętym z tytułu korzystania przez twórcę z praw autorskich i artystów wykonawców z praw pokrewnych. Podatnik nie jest twórcą własnego wizerunku. Wynagrodzenie za korzystanie z wizerunku nie może być traktowane jako wynagrodzenie za korzystanie z artystycznego wykonania, bowiem osoba, której wizerunek jest wykorzystywany, nie jest traktowana jako artysta wykonawca.?

Wiemy już, że ?sprzedaż wizerunku? w świetle Ustawy, jak i prawa podatkowego nie ma nic wspólnego z prawami autorskimi, jednak wciąż nie mamy odpowiedzi, kto powinien taką sprzedaż rozliczać?  Jeżeli model otrzymuje wynagrodzenie na podstawie umowy zlecenia lub umowy o dzieło dotyczącej wizerunku zawartej z:
a)      osobą fizyczną prowadzącą działalność gospodarczą,
b)      osobą prawną i jej jednostkami organizacyjnymi,
c)       jednostkami organizacyjnymi niemającymi osobowości prawnej (np. spółka cywilna),
to z podatkowego punktu widzenia osiąga przychody z działalności wykonywanej osobiście (art. 10 ust. 1 pkt 2 i art. 13 pkt 8 ustawy z dnia 26. lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, tj. z 2010 r. Dz.U. nr 51, poz. 307, z późn. zm.). W takiej sytuacji płatnikiem zaliczki będzie podmiot, z którym model ma zawartą umowę (art. 41 ust. 1). Jeżeli jednak umowa jest zawarta przez modela ze zwykłym amatorem-pstrykaczem i na dodatek dostaje za to „kasę”, to pieniądze w ten sposób otrzymane, będą kwalifikowane jako przychody z innych źródeł (art. 10 ust.1 pkt 9). O tym, że w takim wypadku nie płaci się zaliczki w ciągu roku możesz poczytać w ?PIT-olenia ciąg dalszy?.

16 lutego 2012 6 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Pozująca Gabi
Ochrona wizerunku

Right of publicity

przez dar_wro 15 lutego 2012
dar_wro

Jak wszyscy zapewne wiedzą, ogłoszone zostały wyniki World Press Photo. Polecam zajrzeć na stronę WPP. W rozmowach o nagrodzonych zdjęciach pojawił się między innymi temat wizerunku i zgody na jego publikację. Kilka osób było zainteresowanych, jak to jest w przypadku tego zdjęcia [2019.05.12 Usunąłem aktywny link, bo nie funkcjonuje przywołąna strona], autorstwa Tomasza Lazara.

Cóż, jako że nie jestem specjalistą od prawa amerykańskiego zmuszony zostałem poszukać opracowań, jakie są dostępne  na naszym rynku.  Dzisiejsze informacje zaczerpnięte są m.in. z ?Prawo do wizerunku i jego komercjalizacja? autorstwa Justyny Balcarczyk, Oficyna 2009.

Ochrona wizerunku w USA to domena prawa stanowego, w tym zakresie nie obowiązuje jedno prawo federalne, co powoduje że w każdym stanie możemy mieć inną regulację prawną. Należy podkreślić, że istotne znaczenie ma w prawie amerykańskim nie tylko kwestia wykorzystania wizerunku, ale przede wszystkim wizerunku komercyjnego. Jak podkreśla autorka przywołanej powyżej publikacji, naruszenie wizerunku komercyjnego, to ?naruszenie prawa do prywatności polegające na bezprawnym uczynieniu użytku z czyjegoś wizerunku, nazwiska czy tożsamości w celu uzyskania korzyści majątkowych?. Komercyjne wykorzystanie wizerunku (reklama, promocja) bez stosownej zgody, narusza prawo osoby widniejącej na zdjęciu. Prawo to, mimo że podobne jest do ?naszych praw osobistych? ma jednak charakter majątkowy. Aby skutecznie dochodzić swoich praw z tytułu naruszenia right of publicity strona powodowa musi wykazać rzeczywistą szkodę majątkową (cash baby, cash) J . Z tego co wyczytałem, dopuszczalne jest również dochodzenie roszczeń w związku z naruszeniem prawa do prywatności (bardziej zbliżone do naszej instytucji naruszenia dóbr osobistych). W takiej sytuacji ?poszkodowany? musi wykazać, że ?poniósł krzywdę w wyniku naruszenia sfery psychicznej?.

Wróćmy do nagrodzonego zdjęcia. Z pomocą przychodzi nam orzeczenie w sprawie ?New York Magazine v. Metropolitan Transit Authority and the City of New York?, z którego wynika, że incydentalne wykorzystanie wizerunku, jak również informacyjny cel publikacji wyłączają bezprawność użycia wizerunku, bez stosownej zgody.  Tak więc wydaje się, że w USA (a przynajmniej w NYC), nie ma raczej kłopotu z publikacją wizerunku (jeżeli nie jest ona dokonana w celach komercyjnych). Pewnie i nagrodzone zdjęcie ?łapie się? pod to prawo. Fajnie by było, gdyby w podobnym kierunku ewoluowało prawo kontynentalne, a przynajmniej nasze polskie. Odróżnienie kwestii publikacji wizerunku od publikacji wizerunku komercyjnego z pewnością ułatwiłoby wielu z nas życie.

Dzisiaj garść paragrafów z the New York Civil Rights Law (Prawo cywilne stanu Nowy Jork). Art. 5 § 50
Right of privacy. A person, firm or corporation that uses for advertising purposes, or for the purposes of trade, the name, portrait or picture of any living person without having first obtained the written consent of such person, or if a minor of his or her parent or guardian, is guilty of a misdemeanor.
Prawo do prywatności. Osoba, firma lub korporacja, która wykorzystuje w celach reklamowych lub w celach handlowych, nazwisko, portret lub zdjęcie żyjącej osoby bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody takiej osoby, a w przypadku nieletniego jego rodziców jest winna wykroczenia.

15 lutego 2012 3 komentarze
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Ochrona wizerunku

Szkolni sportowcy

przez dar_wro 12 lutego 2012
dar_wro

Zdjęcie zrobione podczas imprezy publicznej, każda z osób jest tylko szczegółem całości, brak sportretowanej uczennicy – m.in.to powoduje, że zdjęcie będzie można opublikować

Wizerunek, to jednak zagadnienie bardzo ważne dla fotografa. Kilkakrotnie już ten temat był poruszany na F-LEX.  Wciąż pojawiają się kolejne pytania związane z publikacją wizerunku. Co przykładowo ze zdjęciami robionymi podczas zawodów szkolnych? Czy zdjęcia ze studniówki można wrzucić do swojego portfolio lub na stronę internetową, żeby klienci mogli wybrać zdjęcia, które chcą kupić? Czy zdjęcia ze szkolnych imprez mogą być wykorzystywane przez szkołę, na jej witrynie internetowej?  Dzisiaj pokręcimy się wokół szkoły. Z rozważań wyłączamy zdjęcia typu: Premier ?z gospodarską wizytą? oraz zdjęcia, gdy modelowi płacono za pozowanie.

Pierwsza i dosyć istotna uwaga to taka, że szkoła nie jest miejscem publicznym. Jeżeli ktoś czytał ?Art. 115? to z pewnością pamięta, że miejsce publiczne, to miejsce dostępne dla nieokreślonego kręgu podmiotów. Skoro tak, to zazwyczaj zdjęcia z imprez szkolnych nie mogą być również zakwalifikowane jako zdjęcia z imprezy publicznej. Jest to ważne w świetle interpretacji art. 81 ust. 2 pkt 2 Ustawy. Przepis ten był omawiany szczegółowo w ?Świętym Graalu?, później pojawił się jeszcze suplement w ?Tło, czyli powrót do Świętego Graala?.

Art. 81. 1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej (?).
2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza.

Kontynuuj czytanie

12 lutego 2012 21 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Ochrona praw autorskichZgoda na publikację

Czarna lista

przez dar_wro 10 lutego 2012
dar_wro

Zdjęcia umieszczane w Internecie są łakomym kąskiem nie tylko u nas. Okazuje się, że The Daily Telegraph (wersja on-line) też potrafi buchnąć zdjęcie. Ciekawe jest tłumaczenie wydawcy, rodem z przedszkola. Tym razem przedszkola pod rządami Jej Królewskiej Mości. Wydawca m.in. tłumaczy się, że ze względu na charakter branży, szybkie tempo zmieniających się nowych informacji, nie jest możliwe zawsze uzyskanie stosownej zgody oraz zabezpieczenie majątkowych praw autorskich przed publikacją. Jak widać w UK mamy do czynienia również ze swoistą odmianą Kultury Web 2.0. W swoich wyjaśnieniach wydawca brnie dalej i tłumaczy, że branża prasowa stoi na stanowisku, że jeżeli zdjęcie ma wartość artystyczną i nie ma się do czynienia z prawem  wyłącznym (ciekawe jak to sprawdzają?), to żaden rozsądny właściciel autorskich majątkowych praw nie będzie sprzeciwiał się ich ponownej publikacji w zamian za rozsądną opłatę licencyjną.  I oto w ten sposób branża brytyjska stała się prekursorem domniemania udzielenia licencji, oczywiście na zasadzie Kultury Web 2.0, bo z prawem to nie ma nic wspólnego. W dalszej części przedstawiciel wydawcy wyjaśnia, że jeżeli odrzucić jego punkt widzenia, to jedyną alternatywą dla takiego stanowiska jest niepublikowanie zdjęć w ogóle, albo korzystanie jedynie z komercyjnych zbiorów. Te jednak jego zdaniem nie zawierają odpowiedniej liczby zdjęć, pozwalającej zaspokoić wszystkie potrzeby wydawców. To teraz ja się pytam, gdzie są wszyscy ci, którzy narzekają że branża foto ma się źle? Brać się za robienie zdjęć i wrzucać na komercyjne stocki, wydawcy brytyjscy są w potrzebie!!! 😉

Oczywiście to nie koniec popisów wydawcy TDT. Świadom naruszenia praw autorskich zaproponował  fotografowi zapłatę 400 funtów. Jak podaje British Journal of Photography, wydawca zagroził jednak autorowi zdjęcia, że jeżeli ten podejmie sądowe kroki prawne w celu ochrony swoich praw, to ten wciągnie go na czarną listę. Nie dość, że złodziej, to jeszcze z tupetem. Bo jakże inaczej można ocenić tłumaczenie, że w sumie to jest wina fotografa, bo na blogu, z którego ściągnięto zdjęcie nie ma żadnego kontaktu.  W związku z tym brakiem wydawca uznał, że fotografowi należy się zwykła stawka, a nie wielokrotność tejże, jaka by przysługiwała  w przypadku naruszenia prawa. Ergo, winnym wszystkiego jest fotograf, bo nie uznał wymyślonego przez wydawcę ?domniemania zgody?, a nadto śmiał nie podać do siebie namiarów na blogu.

Z obowiązku przypomnę więc wszystkim (także wydawcom), że w polskim prawie nie ma domniemania zgody na publikację. Zdjęcia będące utworami są chronione z mocy prawa i właściciel praw nie musi robić  żadnych dodatkowych zastrzeżeń w celu ich ochrony. Zapominalskich, jak również tych, co nie  czytali wcześniej, odsyłam do ?Szanujmy wspomnienia?. Brak jakiejkolwiek uwagi odnośnie majątkowych praw autorskich nie zezwala na użycie fotografii „ściągniętej”z bloga lub galerii (poza dozwolonym użytkiem osobistym wynikającym z art. 23 ust. 1 Ustawy lub w sytuacjach opisanych w ?Ciężki los?).

10 lutego 2012 8 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Architektura

Suplement

przez dar_wro 8 lutego 2012
dar_wro

Nikon doprawdy robi świetny sprzęt fotograficzny (wiem, w tym momencie  tracę część czytelników 😉 ), o czym zaświadczą zapewne dwa (w zasadzie trzy) premierowe produkty. Niedawna prapremiera D4 oraz wczorajsza zapowiedź D800 i D800E. Ale nie o sprzęcie ma być, a o prawie, i jak to na F-LEX-a przystało, prawie autorskim. Zajrzałem na stronę polskiego Nikona skuszony informacją o tym, że zamieszcza tam notatki dotyczące prawa autorskiego pod hasłem ?Twoje zdjęcia. Twoje prawo?. Z zawodowo-blogowej ciekawości postanowiłem coś tam przeczytać. Wziąłem na tapetę wpis zatytułowany ?Wielowymiarowa fotografia? Czyli opracowujemy dzieła innych?. Piszący chciał w krótkim tekście sprzedać jak największą ilość informacji. Intencje zapewne szlachetne, ale moim zdaniem efekt  taki sobie, przynajmniej dla amatora niekoniecznie rozumiejącego i znającego prawo. Generalnie co do kwestii związanych z prawem zależnym, powstaniem utworów zależnych, inspiracji, czy publikacji utworu zależnego nie można z jurydycznego punktu widzenia nic zarzucić. Jednak po przeczytaniu informacji pozostaje spory niedosyt. Skołowany czytelnik już nie wie, czy może opublikować zdjęcie pomnika Chopina, czy też nie?  Można publikować zdjęcia murali, rzeźb, detali architektonicznych czy też nie można?

Kontynuuj czytanie

8 lutego 2012 0 komentarze
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Nowszy post
Starszy post

Autor

Autor

dar_wro

Dzień dobry! To ja jestem autorem tego całego zamieszania, które kryje się pod "F-LEX. Prawo i Fotografia". F-LEX jest blogiem, na którym dochodzi do zderzenia "artystycznych wizji" z rzeczywistością prawnych zawiłości. Jest to niekomercyjne przedsięwzięcie prawnika fotoamatora, który pewnego dnia biorąc do ręki aparat uzmysłowił sobie, ile kłopotów może spowodować robienie i publikowanie zdjęć. Pozdrawiam wszystkich zaglądających. Darek (dar_wro)

Najnowsze wpisy

  • Szpiedzy się śmieją, a fotograf pójdzie siedzieć, czyli rzecz o zakazie fotografowania

    22 kwietnia 2025
  • Cecha fotografii

    4 listopada 2021
  • Zgoda na publikację wizerunku i jej cofnięcie

    15 września 2019
  • Fotograficzna recepta na utwór

    20 sierpnia 2019

Kategorie

Bądźmy w kontakcie

Facebook Twitter Instagram Email Vimeo 500px

Szturchaniec fotograficzny

  • Wesołych Świąt!

    Wszystkiego świątecznego, wiosennych spacerów z aparatem, fotogenicznych zajączków, radosnych mazurków i miłych spotkań życzą Ewa & Piotr

@2011-2025
www.f-lex.pl Wszelkie prawa zastrzeżone.


Powrót do góry
Zarządzaj zgodą
Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Funkcjonalne Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych. Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
Zarządzaj opcjami Zarządzaj serwisami Zarządzaj {vendor_count} dostawcami Przeczytaj więcej o tych celach
Zobacz preferencje
{title} {title} {title}
F-LEX
  • Ogólne
  • Wizerunek
  • Prawo Autorskie
  • Moje zdjęcia
  • O mnie