Nie, nie będzie nic o prawie karnym. Będzie jak zawsze o prawie autorskim w kontekście fotografii. Pamiętacie ?Autoportret?? Dzisiaj będzie o tym kiedy Pan ?Push The Buton? może stać się współtwórcą. Tak więc tematem przewodnim nie jest współsprawstwo, a współtwórczość. Utwór, czyli również fotografia, niekoniecznie musi mieć jednego twórcę. Może zdarzyć się tak, że zdjęcie będzie miało ?kilku twórców?, czyli współtwórców. O współtwórstwie stanowi art. 9 Ustawy.
?Art. 9. 1. Współtwórcom przysługuje prawo autorskie wspólnie. Domniemywa się, że wielkości udziałów są równe. Każdy ze współtwórców może żądać określenia wielkości udziałów przez sąd, na podstawie wkładów pracy twórczej.
2. Każdy ze współtwórców może wykonywać prawo autorskie do swojej części utworu mającej samodzielne znaczenie, bez uszczerbku dla praw pozostałych współtwórców.
3. Do wykonywania prawa autorskiego do całości utworu potrzebna jest zgoda wszystkich współtwórców. W przypadku braku takiej zgody każdy ze współtwórców może żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeka uwzględniając interesy wszystkich współtwórców.
4. Każdy ze współtwórców może dochodzić roszczeń z tytułu naruszenia prawa autorskiego do całości utworu. Uzyskane świadczenie przypada wszystkim współtwórcom, stosownie do wielkości ich udziałów.
5. Do autorskich praw majątkowych przysługujących współtwórcom stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu cywilnego o współwłasności w częściach ułamkowych.?
Jeżeli zdjęcie będzie rezultatem działania wspólnego dwóch lub więcej osób, będzie można mówić o współtwórstwie. W doktrynie większość kładzie nacisk na konieczność porozumienia się osób, aby można było mówić o współtwórstwie. Orzecznictwo Sądu Najwyższego w materii współtwórstwa zdjęcia stawia podobną tezę, acz nie taką samą. W latach 70 poprzedniego wieku (ale to brzmi!) Sąd Najwyższy uznał, że współtwórczość wynikająca ze współpracy przy tworzeniu dzieła kilku osób, nie może powstać niezależnie od woli twórców, musi bowiem istnieć, choćby dorozumiane, wynikające z czynności konkludentnych, porozumienie współtwórców co do stworzenia wspólnym wysiłkiem wspólnego dzieła. W XXI wieku Sąd podzielił ten pogląd, acz uznał, że ?nie można wykluczyć współautorstwa, mimo braku porozumienia, decyduje bowiem obiektywny wkład drugiej osoby do powstania dzieła? (sygn. akt III CKN 1096/00).
Kiedy będzie można uznać, że zdjęcie ma więcej niż jednego twórcę? Można się pokusić o stwierdzenie, że na 90%, jeżeli jedna osoba dokonuje wyboru kadru, a druga ustala parametry ekspozycji w procesie twórczym robienia zdjęcia. Zdjęcie Jacka pokazanego w „Pokerowej zagrywce”, też może w pewnych przypadkach mieć kilku współtwórców. Aby powstał powyższy utwór musiało dojść do współpracy fotografa i wizażysty. Można się więc pokusić o stwierdzenie, że wizażysta/stylista jest współtwórcą tego zdjęcia, gdyż miał on znaczący wpływ na to utwór, czyli zdjęcie. Nie poruszam kwestii współtwórstwa w fotografii reklamowej, bo tu nawet doktryna ?bije się między sobą?. Jedni uważają że pracownik kreatywny agencji może być uznany za współtwórcę, inni odmawiają mu takich praw. Do fotografii reklamowej pewnie wrócimy, ale najpierw F-LEX musi odrobić zadanie domowe.
Czy można temu jakoś przeciwdziałać? Raczej nie. Ale można starać się zabezpieczyć poprzez stosowną umową ze stylistą/agencją, z której jasno będzie wynikało, że wszelkie prawa majątkowe do utworu (zdjęcia) będą należały do fotografa.
PS1. Czynności konkludentne to czynności dorozumiałe, z których można wywnioskować zamiar stron.
PS2. Orzecznictwo Sadu Najwyższego w sprawie współtwórcy zdjęć.
- Współtwórczość – w rozumieniu prawa autorskiego – nie zachodzi, gdy współpraca określonej osoby nie ma charakteru twórczego, lecz pomocniczy, chociażby umiejętność wykonywania czynności pomocniczych wymagała wysokiego stopnia wiedzy fachowej, zręczności i inicjatywy osobistej. O tym, kiedy współpracę kilku osób można uważać za współtwórczość, decyduje konkretny stan faktyczny, w każdym razie jednak współtwórczość ma miejsce tylko przy istnieniu porozumienia współtwórców co do stworzenia wspólnym wysiłkiem wspólnego dzieła. Porozumienie takie może wynikać z umowy albo z czynności konkludentnych. Prawo autorskie nie zna natomiast wypadku powstania ex lege wspólnych, łączących praw autorskich, niezależnie od woli twórców (wyrok z 19.07.1972 r., sygn. akt II CR 575/71).
- Istota współtwórczości polega na zestrojeniu wysiłku twórczego w celu osiągnięcia konkretnego wyniku wspólnej działalności twórczej, a to zakłada z reguły zgodne współdziałanie współtwórców. Nie można jednak wykluczyć sytuacji szczególnych, gdy współautorstwo nastąpi mimo braku porozumienia (może to mieć miejsce np. w niektórych wypadkach dokończenia przez inną osobę dzieła przerwanego śmiercią twórcy). Ponadto porozumienie może obejmować tylko pomoc innej osoby w wykonaniu dzieła, a nie jej współautorstwo, a mimo to może doprowadzić do powstania dzieła wspólnego, jeżeli zostanie udowodnione, że współpraca, która w pierwotnym założeniu miała mieć tylko charakter pomocniczy, przekształciła się we współtwórstwo. Decyduje bowiem w ostatecznym rezultacie obiektywny charakter wkładu drugiej osoby do powstania dzieła a nie zakres porozumienia. Wniosek taki wynika z art. 7 prawa autorskiego, który stanowi, że prawo autorskie służy twórcy (współtwórcy). Przepis ten nie przewiduje przy tym – inaczej niż to miało miejsce pod rządem ustawy o prawie autorskim z 1926 r. – możliwości odmiennego uregulowania kwestii autorstwa umową. Sprawa porozumienia lub jego braku nie jest natomiast pozbawiona znaczenia z punktu widzenia dowodowego. Granica bowiem między współtwórcą typu pomocniczego, zwłaszcza jeśli jest ona wykonywana przez osobę o wysokich kwalifikacjach, a współtwórstwem jest często mało wyraźna a wówczas zakres porozumienia stron może rzutować na ocenę charakteru tej współpracy (wyrok z 27.09.1973 r., sygn. akt III CR 420/72).
- Osoba, która przy tworzeniu obiektu fotograficznego wykonuje tylko czynności techniczne obsługi sprzętu fotograficznego ściśle według wskazówek twórcy, nie jest współtwórcą w rozumieniu art. 9 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (jedn. tekst: Dz. U. z 2000 r. Nr 80, poz. 904). Współtwórczość w rozumieniu prawa autorskiego nie zachodzi, gdy współpraca określonej osoby nie ma charakteru twórczego, lecz pomocniczy, chociażby umiejętność wykonywania czynności pomocniczych wymagała wysokiego stopnia wiedzy fachowej, zręczności i inicjatywy osobistej (wyrok z 5.07.2002 r., sygn. akt III CKN 1096/00).
6 komentarzy
Pożyteczny artykuł. Na szczęście moje foto powstało na podstawie umowy tfp, nie do wykorzystania komercyjnego. Wszyscy biorący udział w sesji otrzymali zdjęcia więc sprawa jest załatwiona.
Dzisiaj wróciłem do sierpniowego Foto (08’12) i przeczytałem felieton Zbigniewa Tomaszczuka „Sport w fotografii”. Tekst jest o sporcie, a raczej o autorach zdjęć sportowych.
Ja szczególną wagę zwróciłem, na taki fragment:
„Tak na marginesie, nie bardzo potrafię zrozumieć współautorstwa przy wykonywaniu zdjęć (…)”.
Widać, że współtwórstwo to trudny temat nawet dla zawodowców i to zawodowców przez duże Z 🙂