F-LEX
  • Ogólne
  • Wizerunek
  • Prawo Autorskie
  • Moje zdjęcia
  • O mnie

Kultura Web 2.0

4 stycznia 2012

Już po

15 lipca 2012

Pobożne życzenie, czy też prawo konsumenta

19 grudnia 2011

Wizerunek małolata

4 lipca 2013

Czy Facebook pójdzie śladem Instagramu?

18 grudnia 2012

Usterka!

7 czerwca 2015

Mundial, religia i prawa autorskie

10 czerwca 2014

Czyżby zmiana na lepsze?

17 kwietnia 2013
Ochrona wizerunku

Benvenuti in Italia

przez dar_wro 24 listopada 2011
dar_wro

Dyskusja dotycząca ?Ad vocem? uzmysłowiła mi, że sprawa wizerunku i jego publikacji jest jednym z istotnych problemów w fotografii. Podróżując po świecie wielokrotnie towarzyszy nam aparat fotograficzny, kusząc do fotografowania ludzi i ich otoczenia. Nie mam zamiaru nikogo zniechęcać do tego typu fotografii. Sam robię sporo takich zdjęć. No niestety w zasadzie do szuflady. Jak to uznał mój adwersarz ze ?Szturchańca?, szkoda że znikną wraz ze śmiercią twardego dysku. Może i szkoda.  Czasem przecież jednak można komuś pokazać ?nielegalnie?. O właśnie, w tym miejscu pisząc to uzmysłowiłem sobie, że warto jeszcze przyjrzeć się szerzej pojęciu rozpowszechnianie wizerunku Chyba nie było, a jak było to tylko przy okazji. Dzisiaj jednak zajrzyjmy, jak to jest u innych.

Kilka słów poświęcę mojemu ulubionemu krajowi. Zaglądam do prawa cywilnego, do prawa autorskiego i tu? niemiła niespodzianka. Piotrze, wizerunek osób na zdjęciach, które Ci ostatnio pokazywałem, w świetle prawa włoskiego też jest chroniony. Włoski kodeks cywilny, a dokładnie przepis art. 10 stanowi, że ?W przypadku, gdy wizerunek osoby lub jej rodziców, współmałżonka lub dzieci został wystawiony lub opublikowany, z wyjątkiem przypadków, w których wystawianie lub publikacja jest dozwolone przez prawo, albo godzi w dobre imię i godność tej osoby lub jej krewnych, sąd na wniosek, może zakazać dokonywania naruszenia albo zasądzić odszkodowanie.? Włoskie prawo autorskie, odpowiednik naszej Ustawy, w kwestii wizerunku zawiera regulacje prawie jak polskie.  Art. 93 włoskiej ustawy: ?Portret osoby nie może być wyświetlany, powielany lub rozpowszechniany komercyjnie bez jej zgody, z zastrzeżeniem postanowień zawartych w następnym artykule.” Art. 97, czyli coś, co przypomina regulację zawartą w art. 81 ust. 2 naszej Ustawy. ?Nie trzeba zgody osoby portretowanej [czytaj: której wizerunek jest na zdjęciu], jeżeli jest to uzasadnione jej sławą lub zajmowanym stanowiskiem publicznym, wynika to z potrzeb wymiaru sprawiedliwości lub policji, albo publikowany w celach naukowych, edukacyjnych bądź kulturalnych, jak również gdy publikacja związana jest z faktami, zdarzeniami lub uroczystościami jakie są w centrum publicznego zainteresowania  albo odbyły się publicznie. Wizerunek nie może być wyświetlany lub komercyjnie rozpowszechniany, kiedy jego publikacja lub komercyjne rozpowszechnianie narusza honor, reputację lub godność przedstawiane osoby?.

Kontynuuj czytanie

24 listopada 2011 7 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Ochrona wizerunku

Ad vocem

przez dar_wro 22 listopada 2011
dar_wro

Cały wczorajszy wieczór prowadziłem zaciekłą dysputę z Piotrem na temat, czy narusza prawo, czy też go nie narusza. Rzecz była oczywiście o fotografowaniu ludzi i o zgodzie na rozpowszechnianie wizerunku. Trzeba odczarować rzeczywistość z komentarzy pod wczorajszym wpisem Piotra. Wróćmy do prawd podstawowych i przypomnijmy je sobie.

1. W Polsce nie istnieje zakaz fotografowania ludzi. To pierwsza i podstawowa zasada. Wielokrotnie już na F-LEX powtarzana. Widać jednak, że trzeba powtarzać, żeby się utrwaliło.
2. Sfotografować można każdego, bez względu na to, czy się uśmiecha do Ciebie i wyraża zgodę na cyknięcie fotki, czy też wygraża. Jeśli jednak biega szybciej niż Ty, to istnieje oczywiście ryzyko dostania po zębach. Przez przypadek mogą Cię pomylić z kimś z TVN czy Polsatu.
3. Zgoda potrzebna jest na rozpowszechnianie wizerunku.

Ka_tula pod Piotrowym wpisem napisała: ?W sumie ja bez podpisanej zgody aparatu nie wyciągam. Bo póki wszystko jest dobrze to ok ale potem to może być różnie.?
F-LEX: Droga Katarzyno, nie ma powodu nie wyciągać aparatu. Fotografuj do woli. Kwestia tylko późniejszej publikacji stoi pod znakiem zapytania.

Atka natomiast pisze tak: ?Darek:) zrozumiałam, że moją panią z lasu mogę wystawiać? nie jest zza granicy ale na uprzejme dzień dobry i zagajenie rozmowy obrzuciła mnie niewidzącym wzrokiem i rozmowy o umowach , choćby ustnych, nie było mowy.?
F-LEX: Natalio, było już na blogu. Przywołam po raz enty pewne orzeczenie: Zgoda osoby na publikowanie jej wizerunku winna być wyrażona wprost, aczkolwiek w dowolnej formie, jednak zgody tej nie można domniemywać (Sąd Apelacyjny w Warszawie sygn. akt I ACa 509/04).

Strzelec: ?Darku chyba są ?złagodzenia? prawa do publikacji wizerunku w książkach fotograficznych), byle nie poniżać modela lub go ośmieszać. I ok. Naciągane trochę, ale ile razy taka domyślna zgoda wyrażona jest uśmiechem. Ja nieraz tak mam, to mi wystarczy! (No może nie w sądzie )?.
F-LEX:   ?Uśmiech?, to raczej jest zgoda na strzelenie fotki. Zobacz Jarku, co napisałem powyżej pod tezą Natalii. Osobiście nie znam żadnych złagodzeń prawnych odnośnie publikacji wizerunku osób w książkach fotograficznych. Co do kwestii obraźliwego kontekstu zdjęcia. Poruszasz zupełnie inne zagadnienie (które też było na F-LEX). Można bowiem mieć zgodę na rozpowszechnianie wizerunku, a poprzez obraźliwy kontekst (podpisując zdjęcie np. złodziej) możesz naruszyć inne dobra osobiste modela (a nie jego  wizerunek).

Wracając do dysputy  z Piotrem, to dużo czasu zajęła nam kwestia, w którym momencie fotograf narusza dobro osobiste modela. Dobro osobiste modela zostaje naruszone z chwilą bezprawnego rozpowszechnienia wizerunku. To, że model nie ściga fotografa, nie oznacza wcale działania zgodnego z prawem. Z naruszeniem praw do wizerunku jest tak samo, jak z jazdą samochodem. Na autostradzie w Polsce obowiązuje ograniczenie prędkności do 140 km/h. Jeżeli jadę 180 km/h, to naruszam prawo. Naruszam je i to bez względu na to, czy złapała mnie policja na wideoradar, czy też nie. Po prostu miałem farta i nie doścignęła mnie ręka sprawiedliwości. I oczywiście niech tak zostanie in saecula saeculorum! 😉

Konkludując: Publikując zdjęcie bez zgody modela lub zgody ustawowej naruszasz prawo, co oczywiście nie oznacza, że poniesiesz z tego tytułu jakieś konsekwencje. Decyzja jest jedynie w rękach modela.

PS.
Strzelec pisze również: ?Jako domorosły portrecista (brzmi już jak recydywista ) uważam, że to paranoja jakaś. Tak, wiem: prawo. Ale powinno ono oddawać przemiany społeczne. Dziś wszyscy fotografują, i fajnie! Jak chcą zarabiać, to niech się dzielą z modelem lub pilnują zgody na publikację. Jeśli nie, to z punktu widzenia etyki (nie prawa) taki strzelony portret na ulicy można chyba publikować na stronach fotograficznych (w celach edukacyjnych)?.
F-LEX:   Jarku chciałbyś wisieć w galerii np. DFV przyłapany, jak dłubiesz w nosie? 😉

PS2. Publikując zdjęcie bez zgody modela, albo bez ustawowego upoważnienia (art. 81 ust.2 Ustawy) jest chyba większym przewinieniem, niż naruszenie przez okuka67 norm społecznych.

22 listopada 2011 43 komentarze
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Ogólne

Miszmasz

przez dar_wro 21 listopada 2011
dar_wro

W planach była publikacja na temat  opisany w punkcie 1. Niestety nie wypaliła (z powodów jak poniżej). Jednak w internecie dzisiaj pojawiło się kilka informacji związanych z wizerunkiem, stąd krótkie resume.

  1. Od rana miałem zamysł, aby dzisiejszy wpis był poświęcony ochronie wizerunku Jarosława K. Niestety sąd nie wydał wyroku i na nowo otworzył rozprawę. Należy więc uzbroić się w cierpliwość i jeszcze chwilę poczekać na odpowiedź, jak zapatruje się Temida na zdjęcie Kaczyńskiego ze zdziwioną miną i podniesionymi brwiami w kontekście badań psychiatrycznych.
  2. O wizerunku dzisiaj pisze również zaprzyjaźniony bloger. Sugeruje on, że ochrona wizerunku, to jedynie ?pic na wodę, fotomontaż?.  Odżegnując się od stawianych przez niego tez, że go zabiję, muszę stwierdzić, iż czasami żałuję, że niektórych redaktorów z DFV nie pali się na stosie  lub przynajmniej nie łamie kołem. 😉 Pomijając intencje Piotra oraz prawdziwość stawianych tez muszę mu jednak uzmysłowić, że będzie miał kłopot ze sprzedaniem zdjęć bez zgody na rozpowszechnianie wizerunku.  Nie jest to oczywiście niemożliwe, o czym było na F-LEX w ?Model release II?.
  3. O wizerunku również w dzisiejszej ?Rzeczpospolitej? w artykule zatytułowanym ?Nie wolno publikować twarzy chuliganów?. Dla fotografa w zasadzie nic nowego, bo było o tym na F-LEX w ?Delikwent?. Dyskusja dotyczy kwestii czy na podstawie art. 13 prawa prasowego można opublikować zdjęcie poszukiwanego chuligana. Dysputa bardziej prawnicza, niewiele wnosząca dla fotografów czy fotoreporterów, acz warta odnotowania.

W sprawie kwestii poruszanych w „Schedzie” pojawiły się opinie m.in. karnistów, które można znaleźć TU.

21 listopada 2011 9 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Utwór

D-51

przez dar_wro 18 listopada 2011
dar_wro

Obstawili mi tym moją okolicę, więc mnie to irytuje. D-51 nie jest to długo już wyczekiwany następca Nikona D3s, a po prostu oznaczenie znaku drogowego. Wpisy Autoportret i Gra w Zielone zajmowały się kwestią pojęć ?Autor? i ?Utwór?. W ramach dyskusji na poruszane tam tematy, niektórzy starali się przekonywać, że cechy utworu ma nawet nagranie z kamery przemysłowej. Ma to  coś wspólnego z D-51? Oczywiście, że ma! Jeżeli zobaczysz na drodze D-51, to możesz spodziewać się, że ktoś, a raczej coś będzie chciało Ci zrobić fotkę w pędzącym samochodzie. Więc bądź czujny! Jeżeli fotka będzie zrobiona, to pojawia się pytanie kto jest jej autorem? Inspektor transportu drogowego, strażnik miejski, firma stawiająca maszt, producent aparatu? No wiadomo, że nie producent aparatu, jak również nie firma stawiająca maszt, bo przecież autorem może być tylko osoba fizyczna. Strażnik miejski? Też nie. Takie zdjęcie nie ma bowiem cech utworu w rozumieniu art. 1 Ustawy, dlatego też nie jest przedmiotem prawa autorskiego. Przypomnijmy sobie, że ?Utwór powinien stanowić rezultat działalności o charakterze kreacyjnym. Przesłanka ta, niekiedy określana jako przesłanka „oryginalności” utworu, zrealizowana jest wówczas, gdy istnieje subiektywnie nowy wytwór intelektu? (orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, sygn. akt I Aca 800/07).

Zdjęcie z fotoradaru jest wprawdzie wartościowe, bo jego cena dochodzi nawet do 1.000,00 PLN, ale mimo wszystko nie jest ono utworem.

Z dobrych wieści:
1. urządzenie rejestrujące dokonujące pomiaru prędkości, na potrzeby prowadzonych postępowań w sprawach o wykroczenia, nie zapisuje za pomocą technik utrwalania obrazów naruszeń polegających na przekroczeniu przez kierujących pojazdami dopuszczalnej prędkości o 10 lub mniej km/h.
2. Urządzenie rejestrujące, z wyjątkiem urządzenia rejestrującego zainstalowanego w pojeździe albo na statku powietrznym znajdującym się w ruchu, w czasie pracy urządzenia, ustawia się i programuje tak, aby pomiar nie odbywał się w miejscu znajdującym się przed znakiem-51.

Jeżeli chcesz więcej wiedzieć, w kwestiach radarowych, zajrzyj do stosownego rozporządzenia.

18 listopada 2011 6 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
AutorstwoTwórca

Powtórka

przez dar_wro 17 listopada 2011
dar_wro

A to się uwzięli. Z nudów kreują do oceny stany faktyczne i różne podwarianty wariantów, żądając rozstrzygnięcia, kto jest autorem zdjęcia, w takim a takim stanie faktycznym. W opisanych przypadkach (tych z linków) nie można oczywiście wykluczać współautorstwa, o którym było w notce zatytułowanej „Współsprawstwo”. Widać, że temat ?Autoportretu? z pewnością będzie  wracał w dyskusjach, także na F-LEX, jak bumerang. Nie dam się jednak wciągnąć w polemikę, bo do niczego ona nie doprowadzi. Gdy rzeczywiście dojdzie do sporu, niech rozstrzygają to sądy!  Będziemy mieli konkretny stan faktyczny, konkretne dzieło i konkretne żądania skłóconych gentlemanów o ustalenie, kto jest twórcą. Przypomnę jednak konkluzje z ?Autoportretu?:

?Korzystając z Pana ?Push The Button? nie powinniśmy mieć wątpliwości co do autorstwa w przypadku fotografii pejzażowej, architektury, portretów. W zasadzie wszędzie tam gdzie mamy do czynienia ze zdjęciami statycznymi. W przypadku zdjęć dynamicznych (fotografia sportowa lub reportaż) mogą powstać pewne wątpliwości, bo przecież w takim wypadku nie jest najważniejsza głębia ostrości, czy ekspozycja, a bardziej moment naciśnięcia spustu migawki powodujący zamrożenie akcji, która ?robi zdjęcie?.?

Należałoby przywołać również fragment uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego (sygn. akt III CKN 1096/00), który stwierdził, że ?za twórczość w rozumieniu art. 1 ust. 1 Pr.aut. można uznać w dziedzinie fotografii artystycznej świadomy wybór momentu fotografowania, punktu widzenia, kompozycji obrazu (kadrowania), oświetlenia, ustalenia głębi, ostrości i perspektywy, zastosowania efektów specjalnych oraz zabiegi zmierzające do nadania fotografii określonego charakteru, elementy te bowiem nadają fotografii indywidualne piętno, konieczne dla uznania istnienia utworu w rozumieniu Prawa autorskiego. (?) Fakt, że w takiej sytuacji ktoś inny jest autorem dzieła fotografowanego nie wyklucza możliwości uznania za współautora powstałego fotogramu wykonawcy zdjęcia fotograficznego dzieła. Jednakże, jak w każdym innym przypadku twórczości, konieczne jest wykazanie istnienia wkładu twórczego i indywidualnego wykonawcy fotografii w powstanie końcowego dzieła.?

W ?Sukces ma wielu ojców? Piotr oczywiście przerysował sytuację ze Sławkiem. Sławek zainspirował innych. Podpowiedział, gdzie można zrobić fajne zdjęcie. Nie decydował jednak o kadrze, parametrach, głębi ostrości itp., itd. Biegający Jurek jest natomiast przykładem osoby, która przy tworzeniu obiektu fotograficznego wykonuje tylko czynności techniczne  (sygn. akt III CKN 1096/00). W przypadku Ewy możemy mieć do czynienia z przypadkiem opisanym w ?Ludzie listy piszą?.

Przy okazji pozdrawiam serdecznie całą ekipę Marokańczyków (tych których znam i tych, których mam nadzieję poznać w przyszłości). 🙂

17 listopada 2011 5 komentarzy
0 FacebookTwitterPinterestEmail
Nowszy post
Starszy post

Autor

Autor

dar_wro

Dzień dobry! To ja jestem autorem tego całego zamieszania, które kryje się pod "F-LEX. Prawo i Fotografia". F-LEX jest blogiem, na którym dochodzi do zderzenia "artystycznych wizji" z rzeczywistością prawnych zawiłości. Jest to niekomercyjne przedsięwzięcie prawnika fotoamatora, który pewnego dnia biorąc do ręki aparat uzmysłowił sobie, ile kłopotów może spowodować robienie i publikowanie zdjęć. Pozdrawiam wszystkich zaglądających. Darek (dar_wro)

Najnowsze wpisy

  • Szpiedzy się śmieją, a fotograf pójdzie siedzieć, czyli rzecz o zakazie fotografowania

    22 kwietnia 2025
  • Cecha fotografii

    4 listopada 2021
  • Zgoda na publikację wizerunku i jej cofnięcie

    15 września 2019
  • Fotograficzna recepta na utwór

    20 sierpnia 2019

Kategorie

Bądźmy w kontakcie

Facebook Twitter Instagram Email Vimeo 500px

Szturchaniec fotograficzny

  • Wesołych Świąt!

    Wszystkiego świątecznego, wiosennych spacerów z aparatem, fotogenicznych zajączków, radosnych mazurków i miłych spotkań życzą Ewa & Piotr

@2011-2025
www.f-lex.pl Wszelkie prawa zastrzeżone.


Powrót do góry
Zarządzaj zgodą
Aby zapewnić jak najlepsze wrażenia, korzystamy z technologii, takich jak pliki cookie, do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak wyrażenia zgody lub wycofanie zgody może niekorzystnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje.
Funkcjonalne Zawsze aktywne
Przechowywanie lub dostęp do danych technicznych jest ściśle konieczny do uzasadnionego celu umożliwienia korzystania z konkretnej usługi wyraźnie żądanej przez subskrybenta lub użytkownika, lub wyłącznie w celu przeprowadzenia transmisji komunikatu przez sieć łączności elektronicznej.
Preferencje
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest niezbędny do uzasadnionego celu przechowywania preferencji, o które nie prosi subskrybent lub użytkownik.
Statystyka
Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do celów statystycznych. Przechowywanie techniczne lub dostęp, który jest używany wyłącznie do anonimowych celów statystycznych. Bez wezwania do sądu, dobrowolnego podporządkowania się dostawcy usług internetowych lub dodatkowych zapisów od strony trzeciej, informacje przechowywane lub pobierane wyłącznie w tym celu zwykle nie mogą być wykorzystywane do identyfikacji użytkownika.
Marketing
Przechowywanie lub dostęp techniczny jest wymagany do tworzenia profili użytkowników w celu wysyłania reklam lub śledzenia użytkownika na stronie internetowej lub na kilku stronach internetowych w podobnych celach marketingowych.
Zarządzaj opcjami Zarządzaj serwisami Zarządzaj {vendor_count} dostawcami Przeczytaj więcej o tych celach
Zobacz preferencje
{title} {title} {title}
F-LEX
  • Ogólne
  • Wizerunek
  • Prawo Autorskie
  • Moje zdjęcia
  • O mnie