Szturchaniec fotograficzny wywołał mnie do tablicy. ?Larum grają! Wojna! Nieprzyjaciel w granicach! A Ty się nie zrywasz!? Chcąc nie chcąc skreśliłem tych kilka słów. I wcale nie chodzi o Pana Wołodyjowskiego. Tym nieprzyjacielem jest firma Adobe, a zagrożoną granicą starsze wersje programów graficznych używanych w ramach ważnej licencji Adobe Creative Cloud. Już na wstępie chciałbym podkreślić, że nikogo nie mam zamiaru namawiać do aktualizacji posiadanego oprogramowania, jak również do tego zniechęcać. Każdy zrobi tak, jak uważa za stosowne. Nie jestem również prawnikiem Adobe. Jak większość z Was korzystam na zasadach komercyjnych z ich produktów.
Licencja
Regulaminy konkursowe gościły na blogu kilka razy. Wspomnę choćby tylko wpis ?Konkurs z super nagrodami? [Uwaga 2019.05.15 – usunąłem aktywny link, bo brak kontentu do którego się odwoływał]. Wydawałoby się, że regulaminy konkursów fotograficznych się ?cywilizują? i coraz rzadziej organizator chce ?położyć łapę? na wszystkich zgłoszonych do konkursu zdjęciach. Wydawałoby się również, że noblesse oblige. Jeżeli ktoś ma prawo do korzystania z nazwy National Geographic, do domeny internetowej o tej samej nazwie, to nie powinien się zgadzać się na to, aby jego czytelnicy i użytkownicy stali się ofiarą loupežníka Rumcajsa. Do rzeczy! Na stronie National Geographic Polska zamieszczono informację o konkursie fotograficznym. Nazwę pomijam, bo nie chcę wprost reklamować czegoś, co nie jest tego warte. Kto chce niech zajrzy TU [Uwaga: 2019.05.15 – usunięto aktywny link ze względu na brak kontentu do którego odsyłał]. Wprawdzie wydawca NGP nie jest organizatorem tego konkursu w rozumieniu prawa, ale go realizuje w imieniu innej firmy (tym samym w jakiś tam sposób go legitymizuje). Któż jest tym ?rozbójnikiem?? Organizator. A dlaczego tak uważam? Skłoniła mnie do tego lektura regulaminu konkursu (wiem, wiem mało kto czyta). Najbardziej interesujący jest punkt 3.5. Oczywiście domyślacie się, że fragment ten musi dotyczyć praw do zdjęć. W sumie nie będę sugerował niczego więcej. Niech treść regulaminu sama przemówi 😉
W ?handlu zdjęciami? istotna jest kwestia ?co sprzedać? i ?jak sprzedać?? Oczywiście nie chodzi tu o sprzedaż w rozumieniu art. 535 kodeksu cywilnego. Należy podjąć decyzję, czy zbyć autorskie prawa majątkowe, czy udzielić tylko stosownej licencji do korzystania z nich oraz w jakim zakresie. Zarówno o zbywaniu autorskich praw majątkowych, jak i o udzielaniu licencji było sporo na F-LEX, więc nie będę wracał dzisiaj do tego tematu. Dzisiaj kilka słów o tym, jak interpretować umowę, gdy nie jest ona jednoznaczna i nie wynika wprost, których dotyczy pól eksploatacji oraz czy przenosi ona autorskie prawa majątkowe, czy też tylko udzielona jest licencja. Oczywiście w przypadku umów niejednoznacznych, każda ze stron umowy będzie interpretowała ją w taki sposób, aby wyjść na tym jak najkorzystniej. W zasadzie taka byle jaka umowa to dobra pożywka dla konfliktu, który swój finał zapewne będzie miał w sądzie. Nie są to niestety wymysły piszącego te słowa, ale fakty, które miały już nie raz miejsce. Kwestia interpretacji umów dotyczących przenoszenia praw autorskich gościła już kilkakrotnie na wokandzie, także wokandzie Sądu Najwyższego. W 2008 r. Sąd Najwyższy (sygn. akt V CNP 82/08) uznał, że ?w sytuacji gdy chodzi o ustalenie pól eksploatacji, jakie obejmuje umowa, należy odwołać się do formułowanych w kodeksie cywilnym reguł wykładni, nie tracąc z pola widzenia wskazówek interpretacyjnej wynikającej z art. 41 ust. 2 Ustawy, zawierającej nakaz interpretowania na korzyść twórcy tych wątpliwości, których nie można usunąć za pomocą wskazanych reguł.?
Art. 41 ust 2. Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych lub umowa o korzystanie z utworu, zwana dalej „licencją”, obejmuje pola eksploatacji wyraźnie w niej wymienione.
Czy umowa dotycząca udzielenia licencji musi być zawarta w formie pisemnej? W zasadzie odpowiedź na tak postawione pytanie jest prosta, ale nie jedna. Wszystko bowiem zależy od rodzaju udzielanej licencji. W przypadku licencji wyłącznej musi być ona zawarta w formie pisemnej pod rygorem nieważności (art. 67 ust. 5 Ustawy). Brak dochowania takiej formy powoduje nieważność umowy. Co jednak z licencją niewyłączną? Skoro art. 67 ust. 5 Ustawy wymaga pod rygorem nieważności formy pisemnej jedynie dla licencji wyłącznej, to a contrario umowa licencji niewyłącznej może być zawarta w dowolnej formie, także ustnej. Oczywiście należy pamiętać, że w przypadku sporu sądowego proces dowodowy będzie znacznie utrudniony.
Zgodnie z przepisami art. 60 kodeksu cywilnego, z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, wola osoby dokonującej czynności prawnej (zawierających umowę) może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny, w tym również przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej. Przepisy prawa cywilnego dopuszczają także zawarcie umowy poprzez sam fakt przystąpienia do jej realizacji.
Art. 69 kodeksu cywilnego. Jeżeli według ustalonego w danych stosunkach zwyczaju lub według treści oferty dojście do składającego ofertę oświadczenia drugiej strony o jej przyjęciu nie jest wymagane, w szczególności jeżeli składający ofertę żąda niezwłocznego wykonania umowy, umowa dochodzi do skutku, skoro druga strona w czasie właściwym przystąpi do jej wykonania; w przeciwnym razie oferta przestaje wiązać.
W związku z dyskusją, jaka pojawiła się pod wpisem ?Czy publikowanie wizerunku na portalu społecznościowym jest jego rozpowszechnianiem?, dzisiaj kilka słów o ?lajku?.
W zasadzie należy zacząć od tego, czym jest ?lajk?. Tak jak pisałem w dyskusji z JD ?lajk? jest swoistą licencją udzielaną FB. Skoro umieszczam na swojej stronie wtyczkę społecznościową pozwalającą ?zalajkować? lub udostępnić kontent, to tym samym wyrażam zgodę na takie działanie osób trzecich. Dzisiaj zerknąłem do regulaminu na FB i tam przeczytałem w zasadzie to samo, do czego doszedłem sam. Czasami jednak prawo jest logiczne. 😉
Nie jestem zwolennikiem przenoszenia autorskich praw majątkowych do zdjęć (licencja wydaje się jakaś ?rozsądniejsza?), ale są czasem takie sytuacje, gdy trzeba przenieść te prawa na inną osobę. Dzisiaj krótka ściąga, co powinno znaleźć się w umowie. O umieszczeniu informacji kto, komu i co, to chyba nie muszę przypominać. 🙂
Pisząc lub negocjując umowę :
- Warto dokładnie i precyzyjnie określić pola eksploatacji, czyli w jakich celach i formie możliwe będzie wykorzystanie nabytych zdjęć. Przypomnę, że autorskie prawa majątkowe mogą być zbywane na poszczególnych polach eksploatacji. W praktyce może oznaczać to np., że firma X nabędzie te prawa do wykorzystywania zdjęć w publikacjach książkowych, inna firma otrzyma prawo eksploatacji ich w Internecie, a jeszcze inna do wydawania w formie pocztówek. Każdy z tych podmiotów nabył autorskie prawa majątkowe, ale? w innym zakresie. Warto więc za każdym razem poświęcić trochę czasu na ustalenie tychże zasad. Zwłaszcza, że można sprzedać dużo za niewiele.
- Powyższe ma również swój wymiar merkantylny. Zgodnie z art. 45 Ustawy, jeżeli umowa nie stanowi inaczej, twórcy przysługuje odrębne wynagrodzenie za korzystanie z utworu na każdym odrębnym polu eksploatacji. Wiadomo, że cena za przeniesienie praw majątkowych na jednym z pól powinna być niższa, niż na wielu. Tutaj macie pole do popisu i możecie się sprawdzić w roli negocjatora. 🙂
- To, czy nabywcy będzie przysługiwało prawo do zezwalania na wykonywanie prawa zależnego, jest decyzją fotografa. Zgodnie z art. 46 Ustawy, jeżeli umowa nie stanowi inaczej, twórca zachowuje wyłączne prawo zezwalania na wykonywanie zależnego prawa autorskiego, mimo że w umowie postanowiono o przeniesieniu całości autorskich praw majątkowych.
- Wyzbywając się autorskich praw majątkowych możesz zabezpieczyć się przed dalszym ich przenoszeniem przez nabywcę. Wymaga to jednak umieszczenia w umowie klauzuli, z której będzie wynikało, że nabywca nie może przenieść ich na inną osobę (art. 41 ust.1 pkt 1 Ustawy)
Przypominam, że aby umowa przenosząca autorskie prawa majątkowe była ważna, musi zostać zawarta na piśmie. Nie można przenieść takich praw na podstawie umowy ustnej. Po prostu będzie ona nieważna.
Art. 53. Ustawy. Umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych wymaga zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności.
Kiedy będzie zachowana forma pisemna? Odpowiedzi trzeba szukać w przepisach kodeksu cywilnego.
Art. 78. § 1. Do zachowania pisemnej formy czynności prawnej wystarcza złożenie własnoręcznego podpisu na dokumencie obejmującym treść oświadczenia woli. Do zawarcia umowy wystarcza wymiana dokumentów obejmujących treść oświadczeń woli, z których każdy jest podpisany przez jedną ze stron, lub dokumentów, z których każdy obejmuje treść oświadczenia woli jednej ze stron i jest przez nią podpisany.
§ 2. Oświadczenie woli złożone w postaci elektronicznej opatrzone bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym przy pomocy ważnego kwalifikowanego certyfikatu jest równoważne z oświadczeniem woli złożonym w formie pisemnej.
Dzisiaj kolejna ściąga dla fotografa. Nie traktujcie tego jednak w kategorii gotowca. To jest baza, na podstawie której w zasadzie każdy może przygotować potrzebną mu umowę dotyczącą udzielenia licencji. Wszystko co w tekście jest wyboldowane wymaga podjęcia decyzji. Nie są to w zasadzie decyzje prawne, ale businessowe. Są to zazwyczaj warunki, które musisz ustalić wraz z licencjobiorcą. Na końcu znajdziecie ściągę, gdzie szukać niektórych zagadnień związanych z umową licencji, które zostały omówione w dosyć szerokim zakresie na F-LEX.
Umowa licencji
zawarta w dniu ?????? 2013 r. w ???????.. pomiędzy:
panem ??????????.., zamieszkałym.. ????????????., legitymującym się dowodem osobistym seria ????. numer ????????, NIP???????, PESEL ?????????..
zwanym/ą dalej Licencjodawcą
a
??????????????
zwanym dalej Licencjobiorcą
§ 1
1. Przedmiotem niniejszej umowy jest udzielenie licencji niewyłącznej/wyłącznej na korzystanie ze zdjęć/-cia zatytułowanych/ego ????.. (odbitka ?..x ??.., plik o nazwie ???? w formacie ??..), dołączonego/-ych do niniejszej Umowy w formie załącznika, zwanego/-ych dalej Utworem.
2. Licencjodawca oświadcza, że:
a) jest autorem Utworu,
b) Utwór jest efektem jego pracy twórczej,
c) jest uprawniony do udzielenia licencji w zakresie koniecznym do realizacji niniejszej umowy.
§ 2
1. Licencjobiorca nabywa prawo do korzystania z Utworu w zakresie określonym niniejszą umową.
2. Licencjobiorca jest uprawniony do korzystania z utworu bez ograniczeń terytorialnych/na obszarze??????., a licencja jest udzielona na czas nieoznaczony/oznaczony na okres ???.
3. Licencjobiorca jest/nie jest uprawniony do udzielenia sublicencji oraz dalszej dystrybucji lub wynajmu Utworu.
4. W przypadku udostępnienia Utworu będącego przedmiotem niniejszej umowy osobom trzecim na zasadach wynikających z niniejszej umowy, Licencjobiorca jest zobowiązany do zabezpieczenia wszystkich praw autorskich Licencjodawcy.
5. Licencjodawca zachowuje prawo do udostępnienia Utworu na innych warunkach lub do zaprzestania udostępniania Utworu, z tym jednak zastrzeżeniem, że taka decyzja Licencjodawcy nie może służyć obchodzeniu niniejszej licencji (nie obowiązuje w przypadku licencji wyłącznej).
6. Licencjobiorca zobowiązany jest do poszanowania osobistych praw autorskich, a w szczególności nienaruszalności treści i formy utworu oraz jego rzetelnego wykorzystania.
7. Licencjodawca upoważnia Licencjobiorcę do niezamieszczania jego nazwiska, jako autora Utworu.
§ 3
Licencja obejmuje korzystanie z Utworu w ramach prowadzonej przez Licencjobiorcę działalności zawodowej, gospodarczej i artystycznej, w szczególności wykonywania projektów wizualnych służących reklamie, promocji i innym formom marketingu. Licencja zezwala na dokonywanie zwielokrotnień w dowolnej ilości, dowolną techniką i w dowolnym formacie oraz na modyfikowanie utworów.
lub
Licencja obejmuje korzystanie z Utworu na następujących polach eksploatacji:
a) wprowadzenie do pamięci komputera w celu przygotowania do publikacji,
b) wprowadzenie do pamięci serwera w celu udostępniania w serwisach sieciowych,
c) zwielokrotnianie egzemplarzy Utworu (w postaci albumów fotograficznych, ilustracji do książek, kalendarzy, widokówek, druków reklamowych, bannerów reklamowych, utworów multimedialnych),
d) wprowadzanie zwielokrotnionych egzemplarzy Utworu do obrotu,
e) najem i użyczanie egzemplarzy,
f) udostępnienie Utworu w taki sposób, aby każdy mógł mieć do nich dostęp w wybranym czasie i miejscu.
lub
Udzielana licencja upoważnia Licencjobiorcę do korzystania z Utworu wyłącznie w następującym zakresie:
a) umieszczenia Utworu w prasie (czarno-białej lub kolorowej) w jednym numerze (z wyłączeniem reklam lub ofert), także w charakterze ilustracji do materiału prasowego, o tematyce tożsamej lub zbliżonej z tematyką Utworu,
b) wykorzystania Utworu do elektronicznego wydania gazety (wydawanego w formacie PDF),
c) umieszczenie Utworu na jednej stronie internetowej na okres ????.. dni.
2. Licencjobiorca nie jest uprawniony do wprowadzanie w utworze jakichkolwiek zmian, poza koniecznymi ze względów technicznych, związanymi z korzystaniem z Utworu zgodnie z uzyskaną licencją. W szczególności zabronione są wszelkie rodzaje obróbki lub modyfikacje, które mogą zmieniać kształt artystyczny Utworu lub prowadzić do zmiany jego charakteru i zawartego w nim przekazu.
3. Licencjobiorca zobowiązuje się do korzystania z Utworu w sposób nie naruszający prawa i dobrych obyczajów.
§ 4
Z tytułu udzielenia licencji Licencjobiorca zapłaci Licencjodawcy wynagrodzenie w wysokości ?????? PLN (słownie: ?????. złotych) płatne w terminie ?? dni od daty zawarcia niniejszej Umowy na rachunek ??????. .
§ 5
1. Licencjodawca nie ponosi odpowiedzialności za roszczenia osób trzecich wynikłe w związku z wykorzystaniem Utworu, a niezwiązane z naruszeniem praw autorskich.
2. Licencjobiorca przyjmuje do wiadomości, że przedmiotem niektórych zdjęć jest wizerunek osoby, który niezależnie od ochrony przewidzianej przepisami prawa autorskiego, stanowi jedno z dóbr osobistych chronionych przepisami prawa cywilnego. Licencjodawca oświadcza, że zgodnie z art. 81 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest uprawniony do rozpowszechniania wizerunku osób znajdujących się na zdjęciach. Licencjodawca udziela tym samym licencjobiorcy zezwolenia na rozpowszechnianie wizerunku, w sposób nienaruszający dóbr osobistych osoby sportretowanej, w szczególności w celach marketingowych.
3. Niedozwolone jest wykorzystanie przedmiotu licencji, w sposób, który może naruszyć dobra osobiste osób na nich przedstawionych, w szczególności poprzez przedstawianie ich w negatywnym świetle, zniekształcenie wizerunku lub wkomponowanie w inny obraz.
§ 6
1. W sprawach nieuregulowanych umową licencyjną mają zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego oraz ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tj. z 2006 r. Dz.U. nr 90, poz. 631 z późn. zm.)
2. Sądem właściwym do rozstrzygania sporów z niniejszej licencji jest sąd właściwy miejscowo dla powoda.
3. Wszelkie zmiany niniejszej Umowy wymagają formy pisemnej pod rygorem nieważności.
4. Umowę sporządzono w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach, po jednym dla każdej ze Stron.
Licencjodawca Licencjobiorca
Pomocne linki na F-LEX 🙂
- ?Licencja? ? tam ogólnie pisałem o tym, czym jest umowa licencji.
- ?Flickr-owe zasady? ? poświęcone były omówieniu licencji Creative Commons.
- ?Jak oddać za darmo? ? informacje o polach eksploatacji.
- ?Licencja II? ? zawiera ściągę, co powinno być w umowie.
- ?Zawiłości licencji? ? to tekst poświęcony okresowi obowiązywania licencji, możliwości wypowiedzenia takiej umowy.
Do tej pory byłem przekonany, że są pewne rzeczy czy zjawiska, o których nie trzeba pisać, bo wszyscy o tym wiedzą i przypominanie o tym mogłoby być odebrane w nieodpowiedni sposób. Po przeczytaniu podrzuconego przez Piotra linka, postanowiłem jednak o tym napisać, popełniając ?swoisty plagiat?. Mam nadzieję, że jakoś się wybronię przed ewentualnymi reperkusjami. Swoją drogą pojawia się ciekawe zagadnienie, czy pisząc o truizmach (oczywiście wykluczam przepisanie cudzej pracy) można popełnić plagiat? Zostawmy te prawnicze dywagacje na boku i postawmy zasadnicze pytanie będące tematem wpisu.
Co powinieneś wiedzieć publikując własne zdjęcie w sieci na portalach społecznościowych lub w cudzych serwisach internetowych? Swoisty poradnik zawierający podstawowe wskazówki dla blogera zawarte są w tekście ?O zdjęciach na blogu?. Dzisiaj o truizmach, czyli o publikowaniu w mediach społecznościowych i w Internecie.
Adobe w końcu wrzuciło te dwa zdania, o które się tak dopominałem w ?Dalej o CS2?. Mam nadzieję, że to nie ja zrobiłem Wam kuku. 😉
Od tej chwili każdy, kto ściągnie i zainstaluje CS2, nie może się już powołać na to, że zrobił to w dobrej wierze. Pamiętacie fragment cytowanego ostatnio komentarza do kodeksu karnego? Pewnie nie, to powtórzę, ale tylko malutki wyimek.
?Sprawca musi mieć więc pełną świadomość, że jego zachowanie stanowi uzyskiwanie bez zgody uprawnionej osoby programu komputerowego i chcieć tego?
W zasadzie każdy, kto ściągnął program po opublikowaniu tego oświadczenia przez Adobe, musi być świadom, że robi to w sposób nielegalny. Ryzyko wizyty BSA i przykrych konsekwencji prawnych wzrasta dramatycznie. Teraz można się narazić na postawienie zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 278 § 2 kodeksu karnego (kto bez zgody osoby uprawnionej uzyskuje cudzy program komputerowy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej). Oczywiście teraz w kwestii praw autorskich majątkowych sprawa wydaje się bardziej klarowna. Nie masz uprawnienia do korzystania z licencji, więc naruszasz prawa Adobe. W polskim prawie konsekwencje określone są w art. 79 Ustawy, natomiast nie mam zielonego pojęcia, co tam słychać w prawie angielskim, któremu w kontaktach z Adobe podlegają Europejczycy.
Podsumowując: Każdy, kto od teraz ściągnie oprogramowanie nie mając wcześniejszej licencji na CS2, robi to w złej wierze i wykorzystuje licencję nielegalnie, narażając się na odpowiedzialność cywilną i karną.
A co z tymi, co pobrali wcześniej CS2 (przed oświadczeniem na stronie Adobe)? Zapewne nadal nie można im zarzucić popełnienia przestępstwa z art. 278 § 2 k.k. Istotą odpowiedzialności z art. 278 § 2 k.k. jest pozyskanie programu nielegalnie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Przestępstwo kradzieży oprogramowania jest bowiem przestępstwem kierunkowym i może być popełnione tylko umyślnie, w zamiarze bezpośrednim. Kwestia nielegalności tamtych pobrań była przeze mnie już rozważana w poprzednich dwóch wpisach na blogu. I w tym zakresie nic się nie zmieniło (sprawy etyczne pozostają poza rozważaniami tego wpisu).
Od strony cywilnoprawnej sprawa wygląda na bardziej skomplikowaną. Program został pobrany zapewne w dobrej wierze, ale bez jakiejkolwiek wiedzy na temat zasad udostępnienia licencji. Spekulowali wszyscy, spekulował również F-LEX. 🙂 Dzisiaj już wiemy, że nie jest to bezpłatnie udostępniony program dla wszystkich. Adobe wyraźnie wskazuje, że pliki i klucz licencyjny są tylko dla tych, którzy posiadają licencję na CS2. Wygląda na to, że nie mamy za dużo argumentów, aby wskazać, że z oprogramowania korzystamy na podstawie nabytej licencji. Ktoś powie, że przecież istnieje ochrona praw nabytych. Racja, ale czy na pewno w tym przypadku nabyto jakieś prawa? Sprawa trudna, kontrowersyjna i niejednoznaczna.
W jednym z update do wpisu ?Co z tym CS2?? zwracałem uwagę na brzmienie art. 43 ust. 1 Ustawy (Jeżeli z umowy nie wynika, że przeniesienie autorskich praw majątkowych lub udzielenie licencji nastąpiło nieodpłatnie, twórcy przysługuje prawo do wynagrodzenia). Ciekawe jak reguluje to prawo angielskie? Jeżeli miałoby się okazać, że podobnie, to lepiej po prostu odinstalować CS2 i spać spokojnie.
Czy to koniec schodów?
Update 23.01.2013. Zajrzyj do „Final cut, czyli koniec spekulacji CS2”.
Mijają kolejne dni, a Adobe tylko coś tam bąknęło na blogu. Na stronie, z której można pobrać CS2, nadal milczą. Nie ma żadnej informacji, czy wolno, czy też nie wolno pobierać. Nawet nie zostało przeklejone stanowisko opublikowane na firmowym blogu.
Przepisy prawa karnego penalizują uzyskiwanie cudzego programu komputerowego (pisałem o tym w ?Co z tym CS2?”) w celu osiągnięcia korzyści majątkowej bez zgody osoby uprawnionej. I cały problem w tym przypadku rozbija się o tę zgodę lub jej brak. W głowie mętlik i szum. Pojawiają się kolejne pytania:
1. Wolno, czy też nie wolno?
2. Jeżeli przyjąć, że Adobe mówi nie wolno, to czy takie ?nie wolno? może być skutecznie umieszczone gdzieś tam na fifnastej podstronie bloga?
3. Z czego miałby wynikać obowiązek przeszukiwania przez użytkowników bloga celem zapoznania się ze stanowiskiem Adobe?
A. Marek w ?Kodeks karny. Komentarze?, LEX 2010 w komentarzu do art. 278 §2 k.k. zwraca uwagę, że ?działanie sprawcy nie musi pozbawiać posiadacza programu władztwa nad komputerowym jego nośnikiem, lecz może polegać na bezprawnym uzyskaniu samego programu, jego kopiowaniu itp.? Natomiast w ?Kodeks karny. Część szczególna. Tom III. Komentarz do art. 278-363 k.k.? pod redakcją Andrzeja Zolla możemy przeczytać: ?Charakterystyczny dla strony podmiotowej przestępstwa z art. 278 § 2 k.k. zamiar bezpośredni musi obejmować zarówno cel działania sprawcy, jak i sposób działania prowadzący do tego celu.(?) sprawca musi mieć więc pełną świadomość, że jego zachowanie stanowi uzyskiwanie bez zgody uprawnionej osoby programu komputerowego i chcieć tego. Jednocześnie sprawca musi mieć pełną świadomość tego, że jego działanie doprowadzić ma do osiągnięcia korzyści majątkowej i w tym właśnie celu ją realizować. (?) Elementy przedmiotowe kradzieży programu komputerowego, a więc fakt braku zgody osoby uprawnionej oraz działanie polegające na uzyskaniu programu komputerowego muszą znaleźć odzwierciedlenie w świadomości sprawcy (w postaci tzw. pełnej świadomości) i muszą być objęte jego wolą (tzn. chęcią ich wypełnienia).?
Pytanie o bezprawność pobrania programu ze strony Adobe nadal pozostaje otwarte. Miałbym o wiele mniej wątpliwości (w zasadzie bym ich nie miał), gdyby napisali ?nie wolno Ci używać, jeżeli wcześniej nie zakupiłeś licencji na pobierane oprogramowanie?. A tak, można spekulować. Jak widać spekulacje, z jakichś nie do końca wiadomych powodów są na rękę Adobe. A przecież wystarczyłyby dwie linijki na stronie (http://www.adobe.com/downloads/cs2_downloads/index.html). Brak tych dwóch linijek skłania mnie jednak do podtrzymania swojego wcześniejszego stanowiska, że nie będzie można mówić o odpowiedzialności karnej osób, które ściągnęły CS2 ze strony Adobe.
Natomiast z całą stanowczością odradzam udostępnianie innym plików programu CS2 na własnych stronach, czy FTP-ach.