Strona główna » Zakazany owoc

Zakazany owoc

przez dar_wro

Wśród internautów, zwłaszcza internautów fotografów panuje przekonanie, że jeżeli coś jest ogólnodostępne, to można to coś sfotografować. To dlaczego w galerii handlowej nie można robić zdjęć? Oczywiście, że można. Jest oczywiście jedno ?ale?. Dopóki ochrona lub administrator nie zabronią, to można. Chyba, że przy wejściu będzie tabliczka zakaz fotografowania. Nie możemy przecież wiedzieć, jaka jest wola właściciela galerii.

Nie ma też najmniejszego powodu, aby przyjmować a priori, że zabrania. Jeżeli jednak podczas robienia zdjęć w galerii ochrona poprosi Cię byś ich nie robił, to ma do tego prawo. Swoją drogą, to spotkałem się z tym, że zabraniają robić zdjęcia ze statywu, a z ręki już niekoniecznie. I to nie tylko u nas. Ostatnio miałem taką sytuację w Barcelonie. Zdążyłem zrobić 2 lub 3 zdjęcia ze statywu, gdy pojawili się ochroniarze. Grzecznie poprosili o nierobienie zdjęć ze statywu, bo właściciel sobie tego nie życzy. Pytam, a co ze zdjęciami z ręki? Rób ile chcesz (dobrze mieć wtedy aparat, co ma „dobre” ISO 🙂 ). Podobnie było w Lizbonie. Jak widać w Europie wszędzie stosują zasadę My house is my castle. Wracajmy jednak na rodzime podwórko. Wchodząc ze sprzętem fotograficznym do galerii handlowej dochodzi do starcia pomiędzy świętym prawem własności (ja na miejscu kolei w tych obszarach bym szukał paragrafu), a Twoim przekonaniem do prawa fotografowania wszędzie i wszystkiego, na co masz ochotę. Zostawmy na boku prawo autorskie. Galeria handlowa jest wprawdzie ogólnodostępna, ale jednak jest to teren prywatny i o tym nie należy zapominać. Z prawem własności immanentnie związane jest prawo do określenia zasad korzystania z własności. Skoro z jakiś powodów właściciel nie życzy sobie robienia zdjęć, to możemy oczywiście pozłorzeczyć i poutyskiwać, ale powinniśmy uszanować jego wolę. Niezastosowanie się do jego prośby może nieść za sobą dalsze konsekwencje przewidziane w kodeksie karnym. Kiedy? Wtedy, gdy ochrona poprosi Cię o opuszczenie galerii, a Ty będziesz innego zdania. Art. 193. Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Przepis dotyczący tzw. „miru domowego? odnosi się również do lokali użytkowych. Sąd Najwyższy uznał bowiem, że ?pokrzywdzonym przestępstwem, o którym stanowi art. 171 § 1 k.k.,(obowiązywał wtedy stary kodeks karny, to numeracja inna)  może być także osoba prawna, instytucja państwowa lub społeczna, choćby nie miała osobowości prawnej? (sygn. akt V KZP 33/89).

Galeria handlowa, jako twór architektoniczny jest uznawana za utwór. Skoro tak, to zasady wykorzystania tego utworu określa Ustawa. Pamiętajmy, że mowa jest o wykorzystaniu utworu, a nie sposobie zrobienia utworowi zdjęcia lub miejsca z którego robione jest zdjęcie. ?Art. 33 pkt 1 Ustawy stanowi, że wolno rozpowszechniać utwory wystawione na stałe na ogólnie dostępnych drogach, ulicach, placach lub w ogrodach, jednakże nie do tego samego użytku.? Mamy kolejny ustawowy dozwolony użytek utworów chronionych. Ustawa zezwala nam rozpowszechniać, czyli odtwarzać dowolną techniką (np. film, zdjęcie, obraz) i udostępniać publicznie. Dozwolony użytek w tym zakresie może dotyczyć zarówno celów prywatnych, jak i zarobkowych. Wynika z tego, że można sfotografować każdy przedmiot, budowlę, które znajdują się na ogólnie dostępnych drogach, ulicach, placach lub w ogrodach. Oczywiście zdarzają się wyjątki. Są to obiekty ważne ze względu na bezpieczeństwo i obronności państwa (Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 24 czerwca 2003 r. w sprawie obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa i obronności państwa oraz ich szczególnej ochrony). Zwróćmy uwagę, że art. 33 pkt 1 Ustawa nie odwołuje się do pojęcia miejsca publicznego, tylko wymienia: drogi, ulice, place i ogrody. Utworu zaprezentowanego w przestrzeni zamkniętej (np. rzeźba na poczcie, obrazy w banku) nie można rozpowszechniać bez zgody właściciela, zarówno obiektu, jak i właściciela autorskich praw majątkowych. Z pewnością nie pozwala nam na to przywołany dzisiaj przepis o dozwolonym użytku.

Zasada poszanowania własności i decyzji właściciela odnosi się w zasadzie do wszystkich wnętrz, a nie tylko do galerii handlowych. Dlatego, jeżeli przy wejściu do jakiegokolwiek wnętrza jest znaczek zakaz fotografowania lub filmowania, to należy wolę właściciela uszanować. Zwłaszcza szanujmy znaczek zakaz używania flesza. Szlag mnie trafiał, jak grupa Japończyków w Kaplicy Sykstyńskiej śmigała małpkami używając lamp błyskowych. Nikt nie bronił robić zdjęć, prośba była jedynie o nieużywanie lamp. Dlaczego? Chyba nie trzeba tłumaczyć :-).

PS. Jak wyżej napisałem, zasady dotyczą wszystkich wnętrz, czyli także kościołów.

You may also like

20 komentarzy

Piotr 23 lipca 2011 - 19:37

„(ja na miejscu kolei w tych obszarach bym szukał paragrafu)”
Ty im nie podpowiadaj! 🙂

Powtórz
amaśka 23 lipca 2011 - 20:54

Zwróćmy uwagę, że art. 33 pkt 1 Ustawa nie odwołuje się do pojęcia miejsca publicznego, tylko wymienia: drogi, ulice, place i ogrody.
To ja mam pytanie. Jak zakwalifikować parkingi? Miałem taki przypadek w Biskupicach. Podjechałem już w zasadzie po zachodzie Słońca. Parking puściutki o tej porze. Rozstawiłem statyw i wyszedł do mnie ochroniarz, że niby z parkingu nie wolno. Akurat statyw stał na trawniku za parkingiem, więc sobie miłą pogawędkę ucięliśmy i tyle. Ale w Miliczu na rynku jest płatny parking. Pewnie ktoś dzierżawi ten teren, bo obsługuje go inkasent, który nawet ma budkę. Też rozstawiłem statyw i ten do mnie ostro wystartował, że to teren prywatny i już 🙂
Utworu zaprezentowanego w przestrzeni zamkniętej (np. rzeźba na poczcie, obrazy w banku) nie można rozpowszechniać bez zgody właściciela, zarówno obiektu, jak i właściciela autorskich praw majątkowych.
Trochę nie rozumiem, jakiś skrót myślowy chyba. Zrozumiałem, że nie mogę wynieść rzeźby z poczty i ustawić np. pod pręgierzem, nawet jak mi właściciel poczty na to pozwoli. Potrzebuję jeszcze zgody właściciela praw majątkowych do rzeźby. 😉

Powtórz
dar_wro 23 lipca 2011 - 21:33

1. A ochroniarz był od parkingu, czy od czegoś co chciałeś sfotografować?
2. Jeżeli twórca X będzie prezentował swój utwór na poczcie, to nie korzystasz z dozwolonego użytku, o którym mówi art. 33 pkt 1.

Powtórz
amaśka 23 lipca 2011 - 21:53

Ochroniarz od parkingu, w jednym i drugim przypadku.
W Biskupicach parking Toyoty i ochroniarz Toyoty, fotografowałem Linde, które świeci jak choinka.
W Miliczu fociłem sobie kamieniczki.

Powtórz
dar_wro 23 lipca 2011 - 22:08

1. Jak parking Toyoty, to i zasady Toyoty, co na nim wolno. Nie oznacza to, że nie można fotografować Linde, no ale nie z tego parkingu – trzeba szukać innej miejscówki :-).
2. cytowany przepis nie mówi z jakiego miejsca robić zdjęcie, a jedynie gdzie ma być wystawiony utwór, żeby można było skorzystać z dozwolonego użytku w nim przewidzianego (właściciel lub ajent niestety może ustalić swoje zasady – wiem, że niepopularne rzeczy piszę, ale cóż).

Powtórz
amaśka 24 lipca 2011 - 09:10

Dobra, parking Toyoty to i zasady Toyoty. Ale co z Miliczem? Tak napisałeś, że nic nie rozumiem.
Uściślijmy. Jest rynek. Na części tego rynku funkcjonuje parking. Teren dzierżawi jakiś najemca. Opłaty pobiera zatrudniony przez niego inkasent.
Inkasentowi nie podoba się to, że na parkingu rozstawiłem statyw, on w ogóle nie wnika w to, co ja fotografuję. Część rynku przestała być placem tylko stała się przestrzenią zamkniętą?
Zresztą parking Toyoty też nie jest przestrzenią zamkniętą. Znajduje się przed ogrodzeniem, nie wjeżdża się nań przez żaden szlaban.

Sprawa rzeźby na poczcie to już w ogóle dla mnie jakaś galaktyka prawna. Robię zdjęcie takiej rzeźby. Załóżmy, że mam na to zgodę właściciela poczty. I co dalej? Chcę np. wstawić to zdjęcie do internetu. Nie mogę? Muszę mieć odrębną zgodę właściciela poczty i właściciela praw majątkowych do rzeźby?
Co jest utworem? Sama rzeźba jako taka, czy wykonane zdjęcie? Piszesz o ?utworze zaprezentowanego w przestrzeni zamkniętej?. Rzeźba jest utworem zaprezentowanym w przestrzeni zamkniętej, ale zdjęcie przecież nie.

Powtórz
dar_wro 24 lipca 2011 - 12:11

Art. 33 ust.1 w ogóle nic nie mówi gdzie wolno fotografować!
Oj albo ja mam niż w tłumaczeniu, albo Andrzej w rozumieniu 😉

Jeżeli utwór np. rzeźba jest na ulicy, to możesz korzystać z dozwolonego użytku, bez względu czy zrobisz to z okna własnego domu, z ogrodu kochanki, czy z parkingu.

Powtórz
amaśka 24 lipca 2011 - 12:18

Oj albo ja mam niż w tłumaczeniu, albo Andrzej w rozumieniu
Tertium non datur 😀

Powtórz
dar_wro 24 lipca 2011 - 12:22

i jeszcze przechwala się łaciną ;P

Doprecyzowałem w tekście:
Pamiętajmy, że mowa jest o wykorzystaniu utworu, a nie sposobie zrobienia utworowi zdjęcia lub miejsca z którego robione jest zdjęcie.

Generalnie powinniśmy uznać , że właściciel, dzierżawca, najemca – ma prawo w granicach prawa (to nie jest idem per idem) ustalić zasady, na których innym pozwala korzystać z nieruchomości, nad która ma władztwo.

Powtórz
dar_wro 16 sierpnia 2011 - 17:25

Dzisiaj dokopałem się w necie do informacji, że już ponad od roku właściciele łódzkiej manufaktury nie zakazują fotografowania wewnątrz. Może i kolejni właściciele poszliby w ich ślady.
Tak więc – Kierunek Łódź!

Powtórz
amaśka 16 sierpnia 2011 - 19:15

Obok Manufaktury, w zasadzie tuż obok jest hotel Andels http://www.dfv.pl/gallery/members/Mystik.html?g2_itemId=2268877&g2_page=2 o dość ciekawych, nowoczesnych wnętrzach. Byłem tam rok temu, po targach. Spytałem grzecznie w recepcji, czy mogę zdjęcia robić. Nie ma problemu, statyw nikomu nie przeszkadzał. Obsługa była tak miła, że jak przechodziła mi przed obiektywem to machała przyjaźnie łapką.

Powtórz
JD 12 sierpnia 2014 - 12:04

Z czego wynika zakaz fotografowania obiektów wymienionych w rozporządzeniu ministra w sprawie obiektów szczególnie ważnych itd.? W samym rozporządzeniu nic na ten temat nie znalazłem. Nie ma w nim słowa „fotografować” (w różnych wersjach); nie ma nawet słowa, które zaczyna się od „foto”. Jak dla mnie jest to nadinterpretacja. A jeśli jest tak rzeczywiście, to znaczy że dalej nie można fotografować mostów, wiaduktów, stacji kolejowych, portów lotniczych i morskich, zapór (w Solinie czy Krościenku), stacji nadawczych, komend policji (z zewnątrz, rzecz jasna), strażnic straży pożarnej, kopalń, elektrowni, stacji rozdzielczych i wielu innych wymienionych w §2 tego rozporządzenia.

Powtórz
dar_wro 18 sierpnia 2014 - 16:07

Z czego wynika zakaz fotografowania obiektów wymienionych w rozporządzeniu ministra w sprawie obiektów szczególnie ważnych itd.? W samym rozporządzeniu nic na ten temat nie znalazłem.
W przypadku tychże obiektów (nie tych wymienionych w paragrafie 2, a tych wskazanych na podstawie par. 4 można na podstawie tego przepisu zakazać”. Nie oznacza to, że a’priori nie można ich fotografować. Przepisy te dają podstawę do zakazania.

„A jeśli jest tak rzeczywiście, to znaczy że dalej nie można fotografować mostów, wiaduktów, stacji kolejowych, portów lotniczych i morskich, zapór (w Solinie czy Krościenku), stacji nadawczych, komend policji (z zewnątrz, rzecz jasna), strażnic straży pożarnej, kopalń, elektrowni, stacji rozdzielczych i wielu innych wymienionych w §2 tego rozporządzenia.”
To jakieś kompletne nieporozumienie. Proponuję zapoznać się z paragrafem 4 tegoż rozporządzenia, a nie wyciągać wnioski tylko z treści jednego z jednego przepisu. Tak nie można interpretować przepisów prawa.

Powtórz
JD 19 sierpnia 2014 - 07:16

Drogi Autorze napisałeś tak: „można sfotografować każdy przedmiot, budowlę, które znajdują się na ogólnie dostępnych drogach, ulicach, placach lub w ogrodach. Oczywiście zdarzają się wyjątki. Są to obiekty ważne ze względu na bezpieczeństwo i obronności państwa” i podałeś odnośnik do rozporządzenia. Przeciętny czytelnik zrozumie to tak, że owo rozporządzenia w jakiś sposób ogranicza prawo do fotografowania. Dlatego też przeczytałem to rozporządzenie i ku własnemu zdziwieniu nie znalazłem tam słowa o zakazywaniu fotografowania. Paragraf 4 tego rozporządzenia, który również przeczytałem, określa tylko kto może występować z wnioskiem o uznanie obiektu za szczególnie ważny dla bezpieczeństwa i obronności państwa i względem których obiektów. Plus co powinien zawierać wniosek. Nic więcej. Jedyne miejsce, które – przy dużej dozie dobrej woli – można by podciągnąć pod ewentualny zakaz fotografowania, to par. 5 pkt 3.2:
„Prowadzenie szczególnej ochrony obiektów obejmuje w szczególności:
2) inne działania mające na celu ochronę obiektu, które wynikają z jego specyfiki i charakteru zagrożeń dla jego funkcjonowania;”
Co nie-prawnik może rozumieć następująco: jeśli istniałoby jakieś zagrożenie spowodowane fotografowaniem obiektu, to należałoby zakazać jego fotografowania.
Dlatego ponawiam moje pytanie, w jaki sposób (w kontekście Twojego wpisu) rozporządzenie, które przywołujesz, ogranicza prawo do fotografowania „każdego przedmiotu, budowli, które znajdują się na ogólnie dostępnych drogach, ulicach, placach lub w ogrodach”.

Powtórz
dar_wro 19 sierpnia 2014 - 09:47

W takim, że przykładowo jak JD zawiesi znaczek zakaz fotografowania na własnej posesji, to go można zignorować, a jak zarządca jednego z wyżej wymienionych obiektów, to już trzeba się zastanowić dwa razy, czy z tego powodu nie będzie jakiś konsekwencji.

PS. Ja zawsze powtarzam, że musu zgadzania się z treścią bloga nie ma. Poza tym forma bloga wyklucza przeprowadzania żmudnych, zawiłych analiz prawnych, których nikt nie zrozumie poza drugim prawnikiem. Blog jest skierowany do osób fotografujących, które nie zawsze oczekują Drogi Czytelniku omówienia wszystkich wyjątków od wyjątków.

Powtórz
Adam R 16 stycznia 2022 - 15:28

Czyli jeśli zarządca jednego z obiektów wymienionych w rzeczonym rozporządzeniu nie zawiesi znaku „Zakaz fotografowania”, to można dany obiekt fotografować z miejsc ogólnodostępnych do woli i udostępniać publicznie takie zdjęcia?

Powtórz
Marcin 10 października 2014 - 11:43

Witam,

Wspomniano w artykule o fotografowaniu wnetrz galerii.. A ja mam pytanie odnosnie mozliwosci fotografowania Galerii Handlowej z zewnatrz.. ostatnio robilem kilka zdjec, Galerii Kazmierz w Krakowie, gdy nagle podszedl ochroniarz i poinformowal mnie, ze znajduje sie na terenie prywatnym, a wlasciciel nie rzyczy sobie zeby ludzie robil tu zdjecia. Dodam zdjecia robilem fasadzie budynkow z zewnatrz z ogolnodostepnego miejsca dla kazdego – praktycznie chodnika przy ulicy – nie mam pojecia czy teren ten nalezy do ww galerii.. co w takim wypadku?

Powtórz
dar_wro 14 października 2014 - 19:05

Na temat fotografowania galerii sporo było na blogu. Należy „być czujnym” i robić z przestrzeni publicznej, a nie z prywatnej należącej do właściciela galerii.

Powtórz
Kaśka 14 lutego 2015 - 09:31

Witam,

mam nadzieję, że pomoże mi Pan w moim problemie. Świadczyłam usługi (prowadzenie zajęć) właścicielce klubokawiarni. Miałam ustną zgodę jej i rodziców dzieci na robienie i upublicznianie zdjęć (robionych telefonem komórkowym). Ponieważ rozpoczęłam współpracę z innymi lokalami właścicielka klubokawiarni poczuła się urażona i zrezygnowała z moich usług.Teraz żąda usunięcia zdjęć, które zrobiłam w jej lokalu. Zdjęcia przedstawiają głównie prace wykonywane przez dzieci ( widać kawałek stołu, fragment dywanu, szafki), moje materiały, z których korzystałam na zajęciach, dzieci w ruchu (starałam się nie uwieczniać twarzy). Rodzice nie wnioskują o usunięcie zdjęć. Czy właścicielka klubokawoiarni ma prawo żądać abym usunęła te zdjęcia z moich stron www? Czy te zdjęcia stanowią tylko moją własność?

Z góry dziękuję za odpowiedź.

Powtórz
dar_wro 27 lutego 2015 - 19:38

Prawa do zdjęć należą do Pani.
Nie widzę podstaw prawnych do żądania przez właścicielkę kawiarni usunięcia zdjęć.

Powtórz

Zostaw komentarz

error: Uwaga: Treść jest chroniona !!