Pamiętacie Dworcowe Story lub Jedzie pociąg z daleka…? Postanowiłem nie zostawić tematu bez uzyskania odpowiedzi u źródła. „Wsparcie” dwa dni korespondowało z PKP, ale już od ponad 96 godzin cisza. Mimo prostego wydawałoby się pytania, odpowiedzi brak. Dziwne to, a nawet bardzo dziwne. Skoro rzecznik kolei udziela stanowczych odpowiedzi, to powinien mieć do nich odpowiednie wsparcie prawne. Chyba jednak nie ma, skoro od 4 dni PKP milczy jak grób. I to milczy na pytanie zadane nie tylko przez „Wsparcie”, ale również zadane przez redakcję MM Moje Miasto (pozdrawiam pana redaktora naczelnego :-)). Obie akcje były spontaniczne i obie nie były wcześniej konsultowane (Facebook łączy). Post factum wymieniliśmy się informacjami otrzymanymi od Zespołu Prasowego PKP. Okazało się, że odpowiedzi udzielała ta sama osoba. Dotychczasowa korespondencja wyglądała tak.
I. 16 lipca 2011 r. Wsparcie do PKP.
W związku z licznymi ostatnio prasowymi publikacjami dotyczącymi zakazu fotografowania na dworcach (m.in. tu), prosiłbym o wyjaśnienie:
1. Z czego wynika zakaz robienia zdjęć na dworcach oraz podanie jego podstawy prawnej?
2. Z jakich przepisów prawa wynika, że amator fotograf musi dysponować zgodą PKP na robienie zdjęć?
3. Jak państwo rozumiecie kwestię komercyjnych zdjęć?
Licząc na szybka odpowiedź łącze wyrazy szacunku.
II. 18 lipca 2011 r. PKP do Wsparcia.
Witam,
w odpowiedzi na Pańskie pytania pragnę poinformować, iż nie ma mowy o zakazie robienia zdjęć na dworcach. Może to robić każdy, a PKP S.A. nie zabraniały i nie zamierzają zabraniać fotografowania lub filmowania swoich obiektów. Chodzi jedynie o poinformowanie nas, czy zdjęcia robione są w celach informacyjnych (materiał dziennikarski), na użytek własny, czy też w celach komercyjnych (zdjęcia reklamowe). W tym ostatnim przypadku, także nie zabraniamy ich robienia, ale mamy prawo wystąpienia o zawarcie z nami stosownej umowy.
III. 18 lipca 2011 r. Wsparcie do PKP.
Dzień dobry,
Dziękuję za szybką odpowiedź. Jednak nie uzyskałem informacji z czego wynika obowiązek informowania Państwa. Jeżeli byłaby Pani tak łaskawa i w tym zakresie udzielić odpowiedzi.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
IV. 18 lipca 2011 r. PKP do Wsparcia.
Jako właściciel dworców kolejowych mamy prawo wiedzieć, w jaki sposób jest wykorzystywany ich wizerunek.
V. 18 lipca 2011 r. Wsparcie do PKP.
Szanowna Pani,
zadałem konkretne pytanie, jednak nie mogę uzyskać od Państwa konkretnej odpowiedzi. Powtórzę pytanie. Z czego (z jakich przepisów prawa) wynika obowiązek informowania Państwa , a w rzeczywistości uzyskania zgody na robienie zdjęć na dworcu?
Może obrazowy przykład pomoże zrozumieć pytanie. Zbliża się EURO2012 przyjeżdżają koleją cudzoziemcy i chcą zrobić zdjęcie dworca lub na dworcu. Z czego miałby wyniknąć ich obowiązek kontaktowania się z PKP w sprawie zrobienia zdjęcia?
Minęło 96 godzin, a odpowiedź jak nie było, tak nie ma. CISZA. Mimo szczerych chęci nie dowiemy się u źródła. A dlaczego? Bo z pewnością PKP nie znalazło odpowiedniego paragrafu.
Co do turystów, to MM-ka dostała odpowiedź.
„Turyści fotografujący dworce nigdy nie spotykają się z interwencją ochrony. Gdy natomiast widać osobę filmująca lub fotografującą dworzec przy wykorzystaniu profesjonalnego sprzętu, to pracownicy firm ochraniających obiekty zwracają na ten fakt uwagę. Nigdy nie zakładamy, iż ktokolwiek chce nas oszukiwać, ale jako właściciel dworców mamy prawo wiedzieć, w jaki sposób zostanie ukazany ich wizerunek.”
Znaczy się, turysta z profesjonalnym sprzętem może mieć kłopoty. Tylko dlaczego? Odpowiedzi brak, ale może kiedyś przyjdzie. W końcu kolej nie jest za punktualna, to i odpowiedź może przyjść z poślizgiem ;-).
18 komentarzy
jestem ciekawa co rozumieją przez „profesjonalny sprzęt” 🙂
Zapytaj sama – rzecznik@pkp.pl 🙂
dziekuję już jeden temat z pkp dyskutuję ;P
No trafi też na F-LEX’a 😉
I tak mamy dobrze, że podczas pamiętnego Photo Daya nie pogonili wszystkich z lustrzankami 🙂
Wtedy była zgoda 🙂 Ty tu nie politykuj!
Niby była. Ale z drugiej strony PKP nie zabrania przecież samego fotografowania jako takiego, tylko ma prawo wiedzieć, w jaki sposób zostanie ukazany ich wizerunek. 😀
Mogłaby go poprawić:
1. punktualnością,
2. remontem dworców,
3. umiejętnością wprowadzenia rozkładu jazdy.
🙂
„jestem ciekawa co rozumieją przez ?profesjonalny sprzęt?”
Bardzo ładnie – następny temat dla Darka: na jakiej podstawie różne instytucje mogą sobie domniemywać, że pana z tym aparatem wpuszczamy, a z innym nie. Darek – amator z D3s-em – powinien być szczególnie zainteresowany zwalczaniem takiej segregacji rozmiarowej 🙂
D5100 z 70-200 też pewnie wzbudziłby „respekt” ochroniarza 😉
Możliwe. U nas jest moda na gripy dokręcane do wszystkiego, więc „naturalnie” duży D3s nie podpadłby tak bardzo.
Ta Twoja gripowa fobia 😉
Ja nie mam fobii, tylko Polacy i Czesi (w mniejszym stopniu) mają na ich punkcie obsesję. Na Santorini miałem przegląd fototurystów z całego świata – jak miał gripa, to na 80% Polak, a 20%, że Czech.
To jest ciekawy temat: dlaczego różne osoby w różnych instytucjach tak nerwowo reagują na widok lustrzanki. Na dniach otwartych NBP pana z obsługi zaintrygował mój statyw i lustrzanka z podpiętym sporym ?kitem?. Powinien raczej interweniować z tego powodu, że rozstawionym statywem robię zamieszanie i stwarzam jakieś tam zagrożenie dla innych zwiedzających i wystawionych eksponatów.
Zwłaszcza, że szpieg lub bandyta starałby się nie rzucać w oczy, a nie ciągnął z sobą całe atelier 🙂
Jestem ciekaw jak, by się odnieśli do aparatu pokroju Fuji S9600 i podobnych.
Lustrzanką nie jest, ale od małpki też znacznie odbiega. Zostałbym/ś wówczas potraktowany jako profesjonalista czy amator? 🙂