Strona główna » Nic za darmo

Nic za darmo

przez dar_wro

Fotografia, a dokładniej majątkowe prawa autorskie mają swoją pewną wartość. Większą lub mniejszą, ale mają. Jeżeli zawarłeś umowę sprzedaży majątkowych praw autorskich lub umowę licencji wyłącznej (bez względu czy na wszystkich polach eksploatacji, czy na jednym) i z jakichś powodów nie zadbałeś lub przegapiłeś wpisanie postanowienia dotyczącego wynagrodzenia, to jeszcze nie wszystko stracone. Wprawdzie nie wyobrażam sobie, jak można przegapić lub pominąć taką kwestię w umowie. Ustawodawca ma jednak większą wyobraźnię niż ja i uznał, że taka sytuacja może mieć miejsce.

Art. 43. 1. Jeżeli z umowy nie wynika, że przeniesienie autorskich praw majątkowych lub udzielenie licencji nastąpiło nieodpłatnie, twórcy przysługuje prawo do wynagrodzenia.

Ustawodawca przyjął bowiem domniemanie odpłatności przeniesienia praw lub udzielenia licencji. Jeżeli więc z treści umowy nie wynika, że nastąpiło przeniesienie pod tytułem darmym, to będzie miał w takim przypadku zastosowanie art. 43 ust. 1 ustawy. Jeżeli ma być za darmo, to musi to wynikać wprost z treści postanowień umowy lub z charakteru samej umowy (umowa darowizny). Osoba, która nabyła prawa majątkowe lub zawarła umowę licencji wyłącznej (było o licencji na F-LEX) nie będzie mogła twierdzić i dowodzić w sądzie, że umówiliście się inaczej. A to dlatego, że (pamiętacie dlaczego?) oba te rodzaje umów muszą być zawarte w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Czyli czego nie ma na piśmie w umowie, to nie obowiązuje.
Ustawodawca stara się również dać nam wskazówkę, jak wyceniać.

Art. 43.2. Jeżeli w umowie nie określono wysokości wynagrodzenia autorskiego, wysokość wynagrodzenia określa się z uwzględnieniem zakresu udzielonego prawa oraz korzyści wynikających z korzystania z utworu.

Wskazówki ustawodawca dał, ale jak to on, bardzo ogólne i mało przydatne dla przeciętnego zjadacza chleba, nawet jeżeli może on dumnie nazywać się twórcą ;-). Musimy sobie jednak jakoś z tym poradzić (bardzo hipotetycznie, bo naprawdę będzie to pewnie twardy orzech do zgryzienia przez sąd rozpatrujący sprawę). Pierwszy element to zakres udzielonego prawa. Trzeba wziąć pod uwagę pole eksploatacyjne (ilu pól eksploatacyjnych dotyczy umowa), a w przypadku licencji również zasięg terytorialny i okres jej obowiązywania. Druga ustawowa wskazówka to korzyści wynikające z korzystania z utworu. Inne bowiem będą korzyści wydawcy superluksusowego albumu ze zdjęciami od korzyści Pana Kazia z warzywniaka, który wykorzystał ?nabyte zdjęcie? do promocji businessu na swojej stronie internetowej.

Z pomocą trochę stara nam się przyjść Sąd Najwyższy, który stwierdza, że Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych nie narzuca żadnego systemu (sposobu) ustalania wynagrodzenia twórcy, jedynie w art. 43 ust. 2 wskazuje na dwa kryteria, które w razie sporu co do wysokości wynagrodzenia za przeniesienie autorskich praw majątkowych lub udzielenie licencji, powinny być brane pod uwagę: zakres udzielonego prawa i korzyści wynikające z korzystania z utworu. Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym kasację, podziela pogląd, że stosowne wynagrodzenie w rozumieniu art. 79 ust. 1 Pr.aut., to takie, jakie otrzymałby autor (również autor opracowania zależnego), gdyby osoba, która naruszyła jego prawa majątkowe, zawarła z nim umowę o korzystanie z utworu w zakresie dokonanego naruszenia (II CK 90/03). W innej sprawie Sąd Najwyższy zwrócił również uwagę, że wskazania ustawodawcy zawarte w art. 43 ust. 2 Ustawy nie wyłączają posiłkowego stosowania przy określeniu należnego twórcy wynagrodzenia stawek stosowanych zwyczajowo (V CSK 369/06).

Ważna wskazówka zawarta jest również w przepisie art. 45 Ustawy zgodnie z którym, jeżeli umowa nie stanowi inaczej, twórcy przysługuje odrębne wynagrodzenie za korzystanie z utworu na każdym odrębnym polu eksploatacji. Tak więc przy określaniu wynagrodzenia na podstawie art. 43 ust.2 należy brać pod uwagę ilu pól eksploatacyjnych dotyczy umowa. Skoro w umowie nie ma nic o wynagrodzeniu, to raczej trudno będzie w niej szukać postanowienia o tym, że wynagrodzenie dotyczy wszystkich wymienionych w niej pól.

Na koniec jeszcze pismo Ministra Kultury i Sztuki z dnia 4 października 1996 r.(DPA.024/346/96). Ten to dopiero jest artysta ;-).

(…) przejście majątkowych praw autorskich może nastąpić m.in. na podstawie umowy, z tym że zgodnie z art. 41 ust. 2 pr. aut. umowa o przeniesienie autorskich praw majątkowych lub umowa licencyjna obejmuje pola eksploatacji wyraźnie w niej wymienione. Jeżeli więc w umowie o dzieło pola eksploatacji nie zostały wymienione, należy domniemywać, że umowa ta obejmuje jedynie samo wykonanie utworu, natomiast twórca nie przenosi na jej podstawie swoich majątkowych praw autorskich na zamawiającego. Wymieniając pola eksploatacji strony mogą co prawda nie określać dokładnie wynagrodzenia autorskiego, ale stanowi to istotne utrudnienie. W przypadku nieokreślenia w umowie wynagrodzenia jego wysokość określić należy z uwzględnieniem zakresu udzielonego prawa oraz korzyści wynikających z korzystania z utworu (art. 43 ust. 2 pr. aut.), co może być przedmiotem kontrowersji interpretacyjnych między stronami umowy. (…)
Zgodnie z art. 45 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych w przypadku, gdy umowa nic innego nie stanowi, twórcy przysługuje odrębne wynagrodzenie na każdym odrębnym polu eksploatacji. Jeśli w umowie o dzieło zawarta zostanie klauzula autorskoprawna, statuująca przejście majątkowych praw autorskich, a strony nie uregulują kwestii wynagrodzenia z tego tytułu dla twórcy, to nie oznacza to, że twórcy wynagrodzenie autorskoprawne się nie należy.

You may also like

Zostaw komentarz

error: Uwaga: Treść jest chroniona !!